Reklama

Kwalifikacje Fortnite World Cup – podsumowanie szóstego tygodnia

​Już tylko cztery weekendy zostały do momentu, kiedy poznamy wszystkich uczestników największego turnieju w historii Fortnite’a.

Kolejna walka o miejsce w rywalizacji o pulę 30 milionów dolarów odbyła się w ten weekend. Tym razem zobaczyliśmy pojedynki duo.

Sukcesy mniejszych regionów

Chociaż w głównych regionach rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, tym razem uwagę wielu widzów przykuły również te mniej popularne kraje. Z kilku różnych powodów.
Przede wszystkim, Parpy i volx, rywalizujący w Oceanii, zakończyli kwalifikacje na pierwszym miejscu, z 159 punktami na koncie. Pięć zwycięstw po ośmiu rozegranych grach, 102 eliminacje oraz 57 punktów za placement. Zawodnikom udało się nie tylko zagwarantować sobie miejsce w Nowym Jorku całkowitą dominacją regionu, ale również osiągnąć wynik, do jakiego nie zblizył się nikt inny.

Reklama

Sporo mówi się również o Jayu, zdobywcy jedynego biletu na Mistrzostwa Świata w NA West. Jay jest bowiem drugim, obok Nicksa z Brazylii, 13-letnim zawodnikiem, który zakwalifikował się do kolejnego etapu.

Europa zdominowana przez Francuzów

Wszyscy spodziewali się, że taki tydzień w końcu nadejdzie i stało się to wczoraj. Airwaks, Nikof, Hunter i Kinstarr, dwa duo reprezentujące popularny, francuski skład Solary, zakwalifikowali się do Nowego Jorku. Odpowiednio 98 i 89 punktów zapewniło im drugie i czwarte miejsca wśród najlepszych par na całym świecie.

I podczas gdy tysiące zawodników zawzięcie walczyło o jeden z czterech dostępnych w Europie biletów na Mistrzostwa Świata, na szczycie znów obejrzeliśmy te same osoby. Udowadniając, że regularność w Fortnite nie zależy wyłącznie od szczęścia, drugi raz z rzędu niedzielne kwalifikacje wygrali Stompy i Tschinken.

Gdyby tego było mało, na trzecim miejscu uplasowała się kolejna para zakwalifikowana już do turnieju, benjyfishy oraz MrSavage, a kilka miejsc niżej, na szóstej pozycji, wygodnie siedzieli sobie Mitr0 i Mongral.

Ninja i Tfue o krok od kwalifikacji

NA East miał do rozdania trzy bilety do Nowego Jorku. Chociaż podobnie jak w Europie, zobaczyliśmy w czołówce Safa, Zayta, Clixa oraz Sceptica, którzy już zakwalifikowali się na turniej, szczyt tabeli należał do 100 Thieves. Znane i lubiane duo Ceice i Elevate wreszcie zapewniło sobie miejsce w Mistrzostwach Świata. Po świetnym występie z pierwszego dnia zdominowali również niedzielę, kończąc ze średnią ponad sześciu eliminacji na mecz.

Drugie miejsce zajęła para z Complexity, a trzeci bilet cudem trafił do FaZe Clanu. Oskarżany jeszcze niedawno o cheatowanie Dubs oraz jego partner Megga w dwóch ostatnich grach zdobyli 53 punkty. Po średnim początku i ciągłym szukaniu tych kilku solidnych występów zawodnicy znaleźli je pod sam koniec, czując na swoim gardle przysłowiowy nóż.

Dwa zabójstwa od kwalifikacji znaleźli się z kolei Ninja i Reverse. Tym razem panowie zdecydowali się nie streamować wczorajszych kwalifikacji i "sprawdzić, jak im pójdzie". Sądząc po tym występie, prędko kolejnych transmisji Ninjy nie powinniśmy się spodziewać. Na głównym streamie kilkukrotnie oglądaliśmy ich dobre gry oraz clutchującego końcówki Reverse’a.

Nieco więcej szczęścia, ponieważ około siedmiu punktów, zabrakło drugiemu duo FaZe Clanu. Po niedzielnym występie Tfue świętować może jedynie liczbę swoich widzów, która osiągnęła w pewnym momencie prawie ćwierć miliona.

Jeżeli chodzi o samą rozgrywkę, mieli sporo problemów z dochodzeniem do endgame’u. Kilkukrotnie znajdowali się w niewygodnych walkach na środku mapie albo pomiędzy kilkoma zawodnikami atakującymi ich ze wszystkich stron. Wygrali aż trzy gry, o dwie więcej niż Ceice i Elevate, jednak brak regularności nie pozwolił im uplasować się w czołówce.

"Double qualification club"

Słynny "klub" zawodników, którzy zakwalifikowali się do turniejów solo oraz duo poszerzył się w tym tygodniu o kolejne trzy osoby.

Zwycięzca niedzielnych kwalifikacji oraz reprezentant 100 Thieves, Ceice, oraz dwóch członków kolejnej, potężnej organizacji, Dubs i Megga, mogą pochwalić się osiągnięciem, jakie do tej pory udało się bardzo niewielu.

Na cztery tygodnie przed zakończeniem kwalifikacji zawodnicy powoli mogą czuć presję. Zostały już tylko dwie szanse dostania się do każdego z trybów, solo oraz duo.

Stany Zjednoczone bez wątpienia czekają na sukces Ninjy, Bizzle’a czy właśnie Tfue. W ciężkiej sytuacji jest również Cloakzy, który mimo bardzo solidnej gry i ciężkich treningów, wciąż nie zapewnił sobie miejsca w Nowym Jorku.

W Europie z kolei oczekiwania fanów wreszcie spełniło Solary. Wciąż jest to jednak najsilniejszy region w Fortnite, pełny utalentowanych zawodników czekających na swój tydzień, moment kiedy uda im się wywalczyć miejsce wśród najlepszych graczy na całym świecie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite World Cup
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy