LCS: Podsumowanie wyników - tydzień 4
Chociaż na zachodzie została już tylko jedna niepokonana drużyna, a Golden Guardians zaczyna wyglądać coraz lepiej, wszystkie oczy amerykańskich fanów były zwrócone w ostatni weekend wyłącznie w jednym kierunku.
Sobota, 15 lutego:
- Team Liquid - Immortals 0:1
- Cloud9 - TSM 1:0
- CLG - Golden Guardians 0:1
- 100 Thieves - Dignitas 0:1
Niedziela, 16 lutego:
- Dignitas - Golden Guardians 0:1
- CLG - Team Liquid 0:1
- TSM - FlyQuest 0:1
- Evil Geniuses - Immortals 1:0
Poniedziałek, 17 lutego:
- FlyQuest - 100 Thieves 1:0
- Evil Geniuses - Cloud9 0:1
W Stanach Zjednoczonych pewne są aktualnie dwie rzeczy - góra i dół tabeli. Nie ulega wątpliwości, że CLG w walce o playoffy może już pomóc wyłącznie modlitwa. Mają oczywiście teoretyczną szansę na awans, ponieważ został nam jeszcze bardzo solidny fragment sezonu, jednak wynik 1-7 oraz ich dotychczasowa gra zapowiadają ewentualną niespodziankę przeciwko 100 Thieves lub EG. Nic więcej.
Nie wygląda też na to, żeby ktokolwiek miał w najbliższym czasie zrzucić z tronu Cloud9. Szczególnie po ostatnim weekendzie, kiedy to zmierzyli się z jedynym według wielu osób pretendentem do drugiego miejsca w LCS, TSM. Mecz poszedł szybko, gładko i zamiast pokazywać siłę TSM, utwierdził tylko wszystkich w przekonaniu, że to Cloud9 może powalczyć o perfekcyjny sezon.
W składzie Team Liquid wreszcie zawitał z kolei Broxah. Były dżungler Fnatic przyjechał do Stanów w piątek, od razu usiadł do scrimów, a już w sobotę, w pojedynku z Immortals, stanął oko w oko z zawodnikiem, którego zastąpił. Na nic niestety zdały się zapewnienia Broxah, że Lee Sin gwarantuje Team Liquid zwycięsko. Ostatecznie wygrali dopiero swoje drugie spotkanie z CLG. Dużo lepszym sprawdzianem dla Broxah będzie następny weekend. TL zmierzy się wówczas z Evil Geniuses oraz Dignitas. Jeżeli z kolejnego tygodnia Liquid wyjdzie zwycięsko, będziemy mogli zacząć rozmawiać o potencjalnym powrocie do czołówki tabeli.
Przechodząc do pozostałych drużyn, Golden Guardians zaliczyło swój pierwszy niepokonany tydzień w tym sezonie, pokonując CLG oraz Dignitas. TSM przegrało z kolei swój mecz o zgarnięcie drugiego miejsca, z którego wciąż nie daje się zrzucić FlyQuest, znów wygrywając dwa mecze w tygodniu.