Reklama

LCS, Tydzień 2 – podsumowanie wyników

​Były niespodzianki, sukcesy faworytów i pierwsze zwycięstwa niektórych drużyn. Drugi tydzień LCS dostarczył amerykańskim fanom League of Legends bardzo dużo emocji.

Sobota, 20 czerwca:

  • Golden Guardians - CLG 0:1
  • Immortals - TSM 0:1
  • 100 Thieves - Team Liquid 0:1
  • FlyQuest - TSM 1:0

Niedziela, 21 czerwca:

  • Cloud9 - Evil Geniuses 1:0
  • CLG - Dignitas 1:0
  • Team Liquid - Evil Geniuses 0:1
  • FlyQuest - Dignitas 1:0

Poniedziałek, 22 czerwca:

  • Golden Guardians - Cloud9 0:1
  • 100 Thieves - Immortals 1:0

Wniosków z drugiego tygodnia LCS można wyciągnąć wiele. Najważniejszym z nich jest bez wątpienia nieustająca dominacja Cloud9. Ich mecz przeciwko Golden Guardians, gdzie podopiecznym Inero udało się we wczesnym etapie wypracować całkiem sporą przewagę, można oczywiście potraktować jako zwiastun bardziej emocjonujących meczów z Team Liquid czy FlyQuest. Równie łatwo można jednak przypisać to jako wypadek przy pracy, który w ciągu 10 minut został zgrabnie naprawiony przez Cloud9.

Reklama

Z siły swojego kalendarza wciąż korzysta CLG. Po przegranej przeciwko Evil Geniuses w trzecim meczu pierwszego tygodnia zgarnęli już trzy zwycięstwa z rzędu. W ciągu czterech spotkań udało im się wyrównać liczbę wygranych, jaką mieli na koncie pod koniec wiosennego splitu. Pozostaje więc pytanie, na kim planują się zatrzymać. W przyszłym tygodniu zobaczymy ich w starciu z FlyQuest. Jeżeli uda im się utrzymać poziom reprezentowany przeciwko GG czy Dignitas, można będzie faktycznie zacząć wierzyć w sukces CLG.

W swoją lepszą część pierwszej połowy sezonu wchodzi z kolei 100 Thieves. Po trzech meczach przeciwko EG, C9 i TL wreszcie mogą pochwalić się zwycięstwem na swoim koncie. W bardzo pewnym stylu pokonali ostatniego dnia Immortals, oddając rywalom zaledwie jedną eliminację. Przez następne dwa tygodnie powinniśmy poznać prawdziwe oblicze 100 Thieves.

Na jeden z ciekawszych tematów w LCS zapowiada się jednak aktualnie walka o TOP2. Na drugim miejscu znajdują się teraz cztery drużyny. Nawet jeżeli CLG faktycznie przegra z czołówką i zacznie spadać powoli w kierunku TOP6, wciąż ciężko jest ustalić przekonującą kolejność pomiędzy Team Liquid, FlyQuest i Evil Geniuses. Kiedy wydawało się, że Cloud9 znalazło sposób na EG i skorzystają z niego również pozostałe drużyny, Jizuke wyjaśnił niepokonane do tej pory Team Liquid swoim Twisted Fatem.

Fani amerykańskiego League of Legends powinni być zadowoleni. Chociaż pomiędzy C9 a resztą drużyn wciąż zdaje się utrzymywać spora różnica, dzięki niespodziankom pokroju CLG letni sezon nabiera kolorów. W walce o awans do playoffów i ostatecznie reprezentowanie LCS na Mistrzostwach Świata nawet pojedyncze zwycięstwo za dwa miesiące może okazać się decydujące.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy