Reklama

LCS, wiosna 2021 – podsumowanie piątego tygodnia

​Amerykańska scena League of Legends oficjalnie dogoniła europejską. Obu ligom zostało już tylko po jednym weekendzie rozgrywek. Zawodnicy LCS mają za sobą wyjątkowo ciężki i pełny niespodzianek miesiąc, który w następny weekend spróbują zwieńczyć awansem do playoffów.

Piątek, 5 marca:

  • TSM - Dignitas 0:1
  • 100 Thieves - Evil Geniuses 0:1
  • FlyQuest - Cloud9 0:1
  • Team Liquid - Golden Guardians 1:0
  • Immortals - CLG 0:1

Sobota, 6 marca:

  • Dignitas - Golden Guardians 1:0
  • 100 Thieves - TSM 0:1
  • Cloud9 - Team Liquid 0:1
  • Evil Geniuses - Immortals 0:1
  • CLG - FlyQuest 0:1

Niedziela, 7 marca:

Reklama
  • Golden Guardians - 100 Thieves 0:1
  • Dignitas - Evil Geniuses 1:0
  • TSM - Cloud9 1:0
  • Team Liquid - CLG 0:1
  • FlyQuest - Immortals 0:1

Skoro na początku podsumowania LEC szybko odhaczyliśmy G2 Esports, w LCS możemy to samo zrobić z Cloud9. Jest to na razie jedyna organizacja, która ma gwarantowany awans do playoffów. Przez ostatnich parę tygodni obserwowaliśmy przebudzenie C9 zakończone ostatnio miejscem w TOP6 i pierwszym krokiem do awansu na MSI 2021. Jak jednak słusznie zauważył na Twitterze Zven, "Awansowaliśmy na playoffy, czas oddać jakieś mecze".

Podobnie jak w przypadku wielu tego typu porażek, amerykańscy fani zadają sobie pytanie, czy Cloud9 nie powtórzy tego samego w BO5 i czy może jednak znajdą się lepsi kandydaci do najlepszej drużyny w LCS. C9 ma za sobą dwa mecze z trudnymi rywalami w postaci Team Liquid i TSM, porażki w BO1 zdarzają się nawet najlepszym. Ten ostatnim mecz wzbudza jednak nieco wątpliwości. Cloud9 miało bowiem niemalże darmowe zwycięstwo po wyjściu na prowadzenie o ponad trzy tysiące golda w kilkanaście minut. Stopniowo zaczęli jednak oddawać tę przewagę, aż w końcu TSM zabrał im całość i zakończył mecz.

Mimo zwycięstwa z Cloud9, TSM postawił się minionym tygodniem w bardzo trudnej sytuacji. Przed meczem z najlepszą drużyną w LCS drugi raz przegrali bowiem z Dignitas. Zrównali się tym samym w tabeli i znacząco obniżyli swoje szanse na drugie miejsce w regulaminowym sezonie. Tymczasem Dignitas, po porażkach z 100 Thieves i CLG w czwartym tygodniu, wróciło w pełni sił i wygrało wszystkie trzy spotkania w ten weekend. Jeżeli będą chcieli jednak utrzymać zajmowane aktualnie drugie miejsce w tabeli, formę z meczu z TSM muszę utrzymać co najmniej do BO1 z Cloud9.

Reszta rywalizacji o playoffy nie wygląda zbyt ekscytująco. Przynajmniej nie w kwestii tego, kto w tym TOP6 może się znaleźć. Na tydzień przed końcem rozgrywek FlyQuest, CLG i Golden Guardians stracili już nawet matematyczne szanse na awans do playoffów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Immortals zagra w przyszłym tygodniu z 100 Thieves, TSM i Cloud9, będą musieli mocno się postarać, żeby wywalczyć sobie miejsce w najlepszej szóstce.

Rywalizacja w LCS toczyć będzie się w rezultacie głównie o kolejność w TOP6. Dignitas chce utrzymać swoje drugie miejsce, TSM spróbuje ich wyprzedzić, a 100 Thieves ma przed sobą dwa potencjalnie prostsze spotkania i szanse na zgarnięcie podium. Team Liquid i Evil Geniuses marzą z kolei o wejściu do TOP4 i awansie do górnej drabinki playoffów.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy