Reklama

League of Legends: LEC, Wiosna 2022 – wyniki czwartego tygodnia

​Dotarliśmy do połowy wiosennego split na europejskiej scenie League of Legends. Podczas gdy LCS dopiero rozpoczyna rywalizację w regulaminowym sezonie, LEC zakończyło już pierwsze Round Robin. Czwartą kolejkę zamknęło spotkanie G2 Esports z Rogue.

Dzień 1:

  • SK - Astralis 1:0
  • Rogue - Excel 1:0
  • Vitality - Misfits 1:0
  • Team BDS - G2 Esports 0:1
  • MAD Lions - Fnatic 0:1

Dzień 2:

  • SK - Misfits 0:1
  • Team BDS - MAD Lions 0:1
  • Vitality - Astralis 1:0
  • Fnatic - Excel 0:1
  • Rogue - G2 Esports 1:0

Tabela LEC po zakończeniu pierwszej połowy splitu prezentuje się następująco:

Góra i dół tabeli w LEC przesyła bardzo jasny komunikat - znamy najlepszą i najgorszą drużynę na europejskiej scenie League of Legends. Astralis po raz kolejny okupuje najniższą pozycję w tabeli. Przez całą pierwszą serię Round Robin nie udało im się zdobyć żadnego zwycięstwa. W miniony weekend dwukrotnie byli tego bardzo bliscy. Zagrali dwa dobre wczesne etapy gry, by zacząć sypać się od środkowego etapu i powoli oddawać swoją przewagę. W piątek oddali ją SK, w sobotę Vitality i w bardzo niepokojący sposób zakończyli pierwszą połowę splitu.

Reklama

Rogue z kolei jest bezsprzecznie najlepszą drużyną w LEC. Po ostatnich przygodach Fnatic mają już trzy zwycięstwa przewagi po zaledwie czterech kolejkach. W pomeczowym wywiadzie z G2 Esports padły pierwsze pytania o 18-0, o czym oczywiście nie myśli raczej intensywnie Rogue, ale do czego wydają się zdolni. Kolejny raz doskonale radzą sobie w BO1 i napawają fanów optymizmem. Awans do playoffów jest już niemalże przesądzony i pozostaje tylko pytanie, czy Rogue uda się utrzymać taką formę do końca regulaminowego sezonu.

Środek tabeli, w zasadzie od miejsca drugiego aż do siódmego, jest jedną, wielką niespodzianką. Aktualnie na drugiej pozycji znajduje się Fnatic, z wynikiem 6-3, takim samym jak G2 Esports. Po bardzo udanym początku Fnatic zaczęło przegrywać, ostatnio nawet na napędzane świeżym transferem Miky’ego Excel. G2 wygląda z kolei bardziej coraz bardziej przekonująco i cały czas trwa ten słynny rozwój, wspominany w jednym z pomeczowych wywiadów przez Capsa. G2 sprawia wrażenie drużyny zdolnej do osiągnięcia jeszcze lepszego wyniku w drugiej połowie sezonu i potencjalnie zrewanżowania się na Fnatic lub Vitality.

Kolejne trzy miejsca w tabeli składają się z MAD Lions, Misfits oraz Team Vitality. Najsilniejszą z nich wydaje się zdecydowanie drużyna Perkza. Po udanym początku MAD zaczęło stabilizować się w środku tabeli, przegrywając z drużynami z podium. W bardzo podobnej sytuacji jest Misfits, które wygrało bezpośredni mecz z MAD Lions, ale przegrało z Vitality.

Vitality ma bez wątpienia największy potencjał z całego środka tabeli. Europejski super team częściowo padł ofiarą bardzo nieudanego pierwszego tygodnia. Od tego czasu przegrali zaledwie jedno spotkanie z Rogue, co było nieuniknione również w przypadku pozostałych ośmiu drużyn.

Ekipa pościgowa w postaci SK, Team BDS i Excel ma dużo do udowodnienia. Do tej pory przegrywali na większość drużyn z TOP6 i jeżeli chcą awansować do playoffów, muszą zagrać znacznie lepiej w drugiej połowie sezonu. Na dobrej do tego drodze jest Excel, które zakończyło połowę splitu zwycięstwem z Fnatic. Fani Excel nadzieje powinni pokładać z nowym supporcie, który przynosi ze sobą nie tylko dobrą znajomość roli, ale również doświadczenie z G2 Esports.

LEC wraca w piątek, 11 lutego o godzinie 18:00.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy