League of Legends - mecze, które warto obejrzeć w ten weekend (22-24 lipca)
Zbliżający się weekend oznacza powrót zachodniego League of Legends. Wracamy również my, żeby podsumować nadchodzące spotkania w LEC oraz LCS i zasugerować, które mecze zasługują na największą uwagę.
Bardzo kusiło mnie w tym tygodniu, żeby całkowicie zignorować LCS albo dorzucić do standardowych trzech meczów jeszcze jedno, które powinni obejrzeć fani zachodniego League of Legends. Zastanawiałem się nad tym głównie ze względu na LEC, gdzie miniona kolejka mocno namieszała w głowach fanów i sprawiła, że większość spotkań wydaje się co najmniej interesująca.
Oczy widzów będą jednak bez wątpienia zwrócone przede wszystkim w kierunku Rogue. Drużyna Trymbiego jest aktualnie w trakcie serii siedmiu zwycięstw i drugą serię Round Robin rozpocznie dwoma spotkaniami, które przegrała w trakcie pierwszego Super Tygodnia.
Rogue udowodniło już oczywiście, że fatalny Super Tydzień był tylko wypadkiem przy pracy i potrzebowali dłuższą chwilę, żeby z powrotem wdrożyć się w atmosferę LEC. Kiedy wreszcie to zrobili, zaczęli powoli wspinać w górę tabeli i dzięki licznym pomyłkom swoich bezpośrednich rywali, znaleźli się na samym szczycie. G2 i Fnatic to w rezultacie dwie drużyny, których w letnim sezonie nie udało im się jeszcze pokonać.
Piątkowy mecz jest ciekawy również z uwagi na Fnatic, które ma znacznie więcej do udowodnienia. Znajdują się w dosyć bezpiecznym miejscu w tabeli, a europejscy fani bardziej martwią się o G2 Esports. Nie zmienia to jednak faktu, że biorąc pod uwagę skład Fnatic, drużyna zawodzi na całej linii. Wielu widzów cały czas czeka w rezultacie na moment, kiedy skład Yamato obudzi się ze swojego letargu i zacznie reprezentować poziom, jakiego od nich oczekują.
Z wymienionych w poprzednim akapicie powodów bardzo interesujące jest również spotkanie Fnatic z Excel. Obie drużyny przegrały dwa mecze w poprzedniej kolejce i chcą jak najszybciej wrócić do wygrywania.