LEC, Lato 2022 – wyniki drugiego tygodnia
Europejska scena League of Legends zaczyna nam się rozgrzewać. Drugi tydzień LEC przyniósł widzom wiele emocji i wiele... opóźnień. Drużyny w końcu rozegrały jednak swoje mecze, wprowadzając jeszcze większe zamieszanie w tabeli.
Piątek, 24 czerwca:
- SK - Astralis 0:1
- Vitality - Excel 0:1
- Rogue - Misfits - 1:0
- BDS - G2 1:0
- MAD Lions - Fnatic 1:0
Sobota, 25 czerwca:
- SK - Misfits 0:1
- MAD Lions - Excel 0:1
- Rogue - Astralis 1:0
- BDS - Fnatic 0:1
- Vitality - G2 0:1
Tabela LEC po zakończeniu drugiego tygodnia prezentuje się następująco:
Dużo dziwnych rzeczy działo się podczas tego weekendu. Piątkowe mecze skończyły się ok. 1 w nocy w sobotę ze względu na bardzo długie starcie Vitality z Excel, które ostatecznie trafiło w ręce brytyjskiej organizacji. Większe niespodzianki przyniosło dopiero G2 Esports, w charakterystycznym dla siebie stylu przegrywając z BDS.
G2 Esports teoretycznie wciąż znajduje się na pierwszym miejscu, ale wyłącznie ze względu na bezpośrednie zwycięstwo z Excel. W praktyce każda drużyna LEC przegrała już co najmniej jedno spotkanie, a na fotelu lidera zasiadają dwie drużyny. Biorąc pod uwagę drugie spotkanie G2 w ten weekend, porażkę z BDS można uznać za "wesołą grę", jak to zwykło się mawiać w LEC, i zwyczajny wypadek przy pracy.
Bardzo udaną kolejkę ma za sobą Excel. Po solidnym Super Tygodniu i jednej porażce przeciwko G2 Esports, dużo mówiło się o Excel oraz ich meczach w drugim tygodniu. Starcia z Vitality oraz MAD Lions mogły nam potencjalnie dużo powiedzieć o tym, jak poważnie powinniśmy traktować Excel. Biorąc pod uwagę, że wygrali oba te mecze, powinniśmy traktować ich bardzo poważnie.
Excel ma wciąż przed sobą mecze z Astralis czy SK, a znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli z wynikiem 4-1. Wszystko wskazuje na to, że dłuższy offseason pod okiem Miky’ego i doświadczonych trenerów bardzo pomógł drużynie i są dobrze przygotowani do nowej mety. Jeżeli kryzys Fnatic utrzyma się dłużej, a G2 zacznie popełniać więcej błędów, Excel może wyrobić sobie na tyle dużą przewagę, że trudno będzie zrzucić tę organizację z czołowych pozycji.
Podobnie jak w Ultralidze, tak samo w LEC trudno jest stwierdzić, kto jest aktualnie najsilniejszą drużyną w lidze. Na szczycie wciąż można postawić G2 Esports, a na drugie miejsce zasługuje zapewne Excel, ale później zaczynają się komplikacje. Trudno uwierzyć oczywiście, żeby na trzecim miejscu pozostało Astralis. Na pewno wyglądają na lepszą drużynę niż w poprzednim sezonie, ale w poprawie wizerunku bardzo pomógł im kalendarz.
Astralis ma za sobą pięć spotkań, które zakończyli z rekordem 3-2. W kolejnych czterech starciach zmierzą się z Fnatic, Vitality, Excel i MAD Lions. Może się okazać oczywiście, że zaskoczą również te organizacje, ale większość fanów spodziewa się raczej serii porażek i spadku o kilka lokat w tabeli LEC.
Na równi z Astralis znajdują się Fnatic, MAD Lions i Rogue, których realna siła jest równie trudna do określenia. Rogue odrobiło straty z poprzedniego tygodnia dwoma zwycięstwami. Bardzo ciekawy może być ich piątkowy mecz przeciwko Excel. Rogue może uratować tym samym swój wizerunek i wrócić do klasycznej formy z regulaminowego sezonu albo przerwać swoją serię zwycięstw i dalej zostać w środku tabeli.
MAD Lions i Fnatic rozegrało z kolei między sobą bezpośrednie spotkanie, które trafiło na konto drużyny Nisqy’ego. Z tej dwójki nieco prostszy kalendarz w pierwszej serii zdaje się mieć MAD Lions. Aktualnie większość widzów i ekspertów jest bardziej ciekawa formy poszczególnych drużyn, a niekoniecznie ich miejsca w tabeli. Spodziewamy się przecież, że tego typu formacje ostatecznie skończą w playoffach. Pytanie jednak w jakim stylu uda im się tego dokonać.
LEC wraca 1 lipca o godzinie 18:00. Wszystkie mecze z polskim komentarzem możecie oglądać na kanałach Twitch i YouTube Polsat Games.