Reklama

LEC, Wiosna 2021 – podsumowanie czwartego tygodnia

​Niespodzianek w LEC ciąg dalszy. Schalke po zwycięstwach z G2 i Rogue rozpoczyna serię porażek, G2 wraca na szczyt tabeli, a na podium wreszcie wkradło się Fnatic.

Piątek, 12 lutego:

  • Schalke 04 - Astralis 0:1
  • Vitality - Excel 0:1
  • Misfits - G2 0:1
  • MAD Lions - Rogue 0:1
  • Fnatic - SK 1:0

Sobota, 13 lutego:

  • Vitality - SK 0:1
  • Misfits - Astralis 1:0
  • Schalke 04 - MAD Lions 0:1
  • G2 - Rogue 1:0
  • Fnatic - Excel 1:0

Cały akapit w zeszłym tygodniu poświęciłem przebudzeniu Schalke. Zwycięstwo z G2 w drugim tygodniu, później równie przekonujący triumf nad Rogue i na górze tabeli nagle znalazła się drużyna, której mimo udanej końcówki zeszłego roku, raczej się tam nie spodziewaliśmy. Po raz kolejny pojawiło się pytanie, jak wysoki jest przysłowiowy sufit tej drużyny i czy mogą zostać na górze tabeli aż do wiosennych playoffów.

Reklama

Dużo trudniej odpowiedzieć na to pytanie teraz, kiedy Schalke właśnie przegrało z Astralis i MAD Lions, spadając tym samym na czwarte miejsce w tabeli, razem z dwiema innymi drużynami. Co więcej, na horyzoncie widać już ich kolejne spotkania z G2 czy Rogue. Ciężko uwierzyć, żeby po ostatnim występie mieli wygrać również oba rewanże.

Na szczyt tabeli wróciło z kolei G2 Esports. Po długiej i bardzo charakterystycznej dla nich grze przeciwko Rogue udało im się pokonać drużynę Inspireda i z powrotem zająć pierwsze miejsce. Fnatic wygrało oba swoje spotkania i uczestniczyło w jednym z najbardziej chaotycznych wydarzeń ostatnich tygodni.

Z Excel musieli bowiem wygrać niemalże dwa razy. Ze względu na bug z ultem Samiry gra została powtórzona, a mecz przesunięty na koniec dnia. Ostatecznie Fnatic kontynuuje jednak swoją serię zwycięstw, która realnie dobiec końca może dopiero w szóstym tygodniu, kiedy ponownie zmierzą się z G2 Esports.

Reszta tabeli nie uległa wielkim zmianom. Vitality przegrało już siedem meczów z rzędu, a swoją słabą passę przełamało Astralis, wygrywając z Schalke. Misfits cały czas trzyma się również dołu tabeli.

W zasięgu playoffów z kolei cały czas jest SK. Od trzech drużyn z czwartego miejsca dzieli ich tylko jedno zwycięstwo. Jeżeli chcą przebić się do TOP6 i powalczyć w BO5, muszą zacząć zaskakiwać nieco mocniejsze drużyny.

Jesteśmy dokładnie w połowie wiosennego splitu LEC i podobnie jak u samych jego początków, wciąż jest kilka ważnych pytań, na które nie mamy definitywnej odpowiedzi.  Najlepsze trzy drużyny to bez wątpienia G2 Esports, Fnatic i Rogue, zgodnie z preseasonowymi zapowiedziami ekspertów.

Schalke pozostaje tajemnicą, nieco więcej spodziewaliśmy się po nowym składzie MAD Lions, a górnej części tabeli cały czas trzyma się Excel Czekolada. Bardzo możliwe, że podobne TOP6 utrzyma się aż do samego końca splitu. Pytanie tylko w jakiej kolejności najlepsza szósta awansuje do playoffów.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy