Reklama

LEC, Wiosna 2021 – podsumowanie drugiego tygodnia

​Niespodzianek na europejskiej scenie League of Legends ciąg dalszy. Drugi tydzień rozgrywek LEC dostarczył nam kilka widowiskowych spotkań i wyklarował nieco sytuację w tabeli, dając widzom lepsze spojrzenie na formę poszczególnych drużyn.

Piątek, 29 stycznia:

  • MAD Lions - Excel 1:0
  • Schalke 04 - SK Gaming 1:0
  • G2 Esports - Astralis 1:0
  • Misfits - Rogue 0:1
  • Vitality - Fnatic 0:1

Sobota, 30 stycznia:

  • Excel - Astralis 1:0
  • Misfits - SK 0:1
  • Vitality - Rogue 0:1
  • Schalke 04 - G2 1:0
  • Fnatic - MAD Lions 0:1

Miniony weekend wyklarował kilka sytuacji, ale niewiadomych wewnątrz LEC wciąż pozostaje dosyć sporo. Słaby początek Astralis i Vitality jasno daje do zrozumienia, że nie będą to raczej drużyny, które powalczą o najwyższe miejsca w tabeli. Obie mają przed sobą jeszcze kilka trudnych spotkań i nic nie wskazuje na to, żeby ich sytuacja miała się poprawić. Walka o playoffy w ich wykonaniu będzie bardzo trudna, zgodnie z predykcjami większości ekspertów. Szczególnie biorąc pod uwagę potencjał niektórych drużyn.

Reklama

Sporo w zeszłym tygodniu mówiło się o Schalke 04. Wynik 1-2 po pierwszym, dłuższym tygodniu nie spełnił oczekiwań fanów. Po tak emocjonującej końcówce sezonu w ich wykonaniu niektórzy spodziewali się, że Schalke z impetem wejdzie w 2021. Jak się okazało kilka dni temu, na ten impet musieliśmy poczekać do drugiego tygodnia. W piątek przyszło bowiem zwycięstwo przeciwko SK Gaming, a dzień później triumf nad G2 Esports. Schalke szybko zdobyło przewagę, wykorzystało kilka potknięć rywala i w pewny sposób zakończyło mecz, nie dając G2 wielkiej szansy na powrót.

Samo G2 Esports z kolei zakończyło nieco ekscytację fanów wyczekujących pojedynku pomiędzy niepokonanymi na początku czwartego tygodnia. Biorąc pod uwagę chaotyczny styl gry G2 w pierwszym tygodniu, można było spodziewać się, że w końcu zajdą za daleko i ulegną przeciwko którejś z drużyn. Mało kto wybrałby jednak na tę drużynę Schalke.

Na szczycie tabeli LEC samotnie znajduje się w rezultacie Rogue, zdecydowanie najbardziej imponująca aktualnie europejska drużyna. Inspired pokazał, że jego Olaf może śmiało konkurować z Jankosem i Selfmadem, Trymbi sprawia wrażenie, jakby coraz bardziej komfortowo czuł się w nowej drużynie, a o Larssenie pozytywnie mówi się od lat. W rezultacie już podczas drugiego odcinka EUphorii Caedral i Ender długo mówili o potencjale Rogue. Z tak silnym ich występem w regulaminowym sezonie zeszłego roku, oczekiwania względem Rogue są jednak jeszcze większe. Skoro ostatnio pierwsi wywalczyli sobie miejsce w playoffach, teraz czas je wygrać.

Środek tabeli wciąż pozostaje tajemnicą. Bardzo nieprzyjemną niespodzianką był bez wątpienia weekend 0-2 w wykonaniu Misfits. Po ich zwycięstwach z Fnatic i MAD Lions spodziewaliśmy się, że będą chociaż w stanie pokonać SK. Fnatic zagrało z kolei pewny mecz przeciwko Vitality, żeby dzień później przegrać z równie ciężkim do zdefiniowania MAD Lions. W środku stawki znajduje się jeszcze Excel, których potencjał w LEC powinien stać się jasny przez następne dwa tygodnie. Mają bowiem oni przed sobą kilka spotkań z potencjalnie równymi sobie rywalami.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy