Reklama

LEC, Wiosna 2021 – podsumowanie ósmego tygodnia

​Regulaminowy sezon LEC dobiegł końca. Po trzech dniach pełnych niespodzianek poznaliśmy sześć drużyn, które wezmą udział w playoffach i powalczą o awans do Mid-Season Invitationala.

Piątek, 12 marca:

  • Rogue - SK 1:0
  • Astralis - Vitality 1:0
  • Fnatic - Schalke 04 0:1
  • Misfits - MAD Lions 1:0
  • Excel - G2 1:0

Sobota, 13 marca:

  • Astralis - SK 1:0
  • Vitality - Schalke 04 0:1
  • Rogue - Excel 0:1
  • Misfits - Fnatic 1:0
  • G2 - MAD Lions 0:1

Niedziela, 14 marca:

  • Vitality - Misfits 1:0
  • Schalke 04 - Excel 1:0
  • MAD Lions - Astralis 0:1
  • G2 - SK 1:0
  • Fnatic - Rogue 0:1

Miniony weekend przyniósł nam zdecydowanie najciekawszy i najbardziej emocjonujący tydzień rozgrywek w tym sezonie LEC. Częściowo wynika to oczywiście z tego, że drużyny walczyły o awans do playoffów i pojedyncze błędy decydowały o dalszych losach zawodników w wiosennym sezonie. Patrząc jednak nawet po samych wynikach, zobaczyliśmy kilka bardzo dużych niespodzianek, które spotęgowały tylko emocje fanów.

Reklama

Mimo zwycięstw Excel z G2 i Rogue górna część tabeli wygląda dokładnie tak samo jak w zeszłym tygodniu. G2 dzięki dwóm bezpośrednim wygranym z Rogue wygrało regulaminowy sezon LEC. Pod nimi, z dokładnie tym samym wynikiem 14-2, znajduje się Rogue. Na trzecim miejscu uplasowało się z kolei MAD Lions. Dopiero od czwartego miejsca zaczynają się te prawdziwe niespodzianki.

Głównym powodem zamieszania na miejscach 4-6 jest oczywiście Fnatic, które w ostatnim tygodniu rozgrywek nie wygrało żadnego meczu. Po dosyć pewnym siódmym tygodniu mieli przed sobą spotkania z Schalke, Misfits i Rogue. Trzy porażki sprawiły, że wypuścili swój los z własnych rąk i byli bardzo bliscy wypadnięcia poza TOP6. Zaledwie jedno zwycięstwo wystarczyło Fnatic, żeby zapewnić sobie miejsce w najlepszej czwórce i awansować do górnej części drabinki playoffów.

Kolejny, nieco mniejszy miracle run zaliczyło z kolei Schalke 04. Jeszcze tydzień temu, po przegranej przeciwko MAD Lions, Schalke miało na swoim koncie aż siedem porażek z rzędu. Ich zwycięstwo z Astralis w niedzielę, 6 marca było pierwszym triumfem od blisko miesiąca. Jak mawia jednak klasyk, nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Schalke zakończyło regulaminowy sezon serią czterech wygranych i perfekcyjnym ósmym tygodniem zapewniło sobie miejsce w najlepszej czwórce LEC. Playoffy rozpoczną więc w górnej części drabinki turniejowej i będą musieli przegrać aż dwa BO5, żeby odpaść.

Na ostatnim miejscu w TOP6 znalazło się SK, które zawdzięcza swój sukces głównie solidnej formie w środku sezonu. Z trzeciego miejsca w szóstym tygodniu i wyniku 8-5 SK zaliczyło serię pięciu porażek i spadło na szóste miejsce. Oznacza to niestety, że mimo usilnych starań w playoffach nie zobaczymy Vandera z Misfits ani Excel Czekolada.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy