Reklama

LEC, Wiosna 2022 – wyniki piątego tygodnia

​Przekroczyliśmy już połowę sezonu na europejskiej scenie League of Legends. Miniony weekend dostarczył nam kilku niespodzianek, w tym aż dwóch porażek Rogue. Sytuacja w czołówce zaczyna się wyrównywać.

Dzień 1:

  • Team BDS - Misfits 0:1
  • Rogue - Astralis 0:1
  • Vitality - Excel 0:1
  • SK - Fnatic 0:1
  • MAD Lions - G2 Esports 0:1

Dzień 2:

  • Team BDS - Excel 0:1
  • SK - MAD Lions 1:0
  • Rogue - Misfits 0:1
  • G2 Esports - Astralis 1:0
  • Vitality - Fnatic 0:1

Tabela po zakończeniu piątego tygodnia prezentuje się następująco:

Rogue pozostaje głównym tematem rozmów wśród fanów LEC. Po pierwszych czterech tygodniach było to spowodowane tym, że byli niepokonani. Całe Round Robin rozegrali bez porażki, nie oddając nawet mapy przeciwko obiecującemu Vitality, mocnemu Fnatic czy rosnącemu w siłę G2 Esports. Rogue zdominowało pierwszą połowę sezonu i zaraz po zakończeniu zeszłego weekendu zaczęły się spekulacje o potencjalnym 18-0.

Reklama

Teraz już wiadomo niestety, że perfekcyjny split nie jest możliwy. Rogue drugą połowę sezonu rozpoczęło od dwóch porażek. Najpierw z Astralis, które do tej pory nie miało ani jednego zwycięstwa na koncie, a potem z Misfits. Trudno oczywiście wróżyć z jednego weekendu po tak stanowczej pierwszej połowie splitu. Sporo powie nam w rezultacie kolejny tydzień. Rogue czekają spotkania z MAD Lions i Vitality, którzy może nie są na samym szczycie tabeli, ale mają zdecydowanie większy potencjał niż Astralis i Misfits.

Dwie porażki Rogue sprawiły, że liga stała się jeszcze ciekawsza. Fnatic i G2 Esports, po kilku wpadkach w pierwszej połowie sezonu trzymają się szczytu tabeli i poradzili sobie ze swoimi rywalami w miniony weekend. Obie drużyny mają teraz wynik 8-3 i znajdują się na drugim miejscu w tabeli. Fnatic od początku zapowiadało się na silną i ciekawą drużynę, która momentami tak wygląda, ale innym razem potrafi negatywnie zaskakiwać. G2 Esports z kolei nie przestaje się rozwijać i chociaż nie oczekujemy już od nich formy z czasów świetności tej organizacji, z tygodnia na tydzień nowy skład wygląda coraz to bardziej obiecująco.

Bardzo ciekawie jest wciąż w środku tabeli. Misfits i Excel wygrali trzy swoje ostatnie mecze, a tą niespodzianką z Rogue Misfits mogło kupić sobie ogromną przewagę nad resztą drużyn. Jeżeli Rogue w przyszłym tygodniu wróci do formy i pokona MAD Lions oraz Team Vitality, Misfits będzie na bardzo komfortowej pozycji i może śmiało myśleć nie tylko o playoffach, ale nawet TOP4.

Walka o TOP6 odbędzie się prawdopodobnie pomiędzy Excel, MAD Lions i Team Vitality. Excel od przyjścia Miky’ego jest dużo bardziej skuteczne. Na razie trudno oczywiście powiedzieć, czy jest to wyłącznie jego zasługa, ale na pewno przyniósł odrobinę stabilności do dolnej części mapy, a całej drużynie powinien pomóc w podejmowaniu kluczowych decyzji podczas gry.

Największym zawodem pozostaje w rezultacie Team Vitality. Niektórzy mogli więcej oczekiwać od Fnatic albo G2 Esports. Spodziewaliśmy się raczej, że SK, Team BDS i Astralis nie będą walczyć o podium. Po pierwszym weekendzie Vitality zaskoczyło słabym startem, ale potem wyglądali coraz lepiej. Wiele osób sugerowało w rezultacie, że od drugiego tygodnia zaczną budować lepszą formę, co niestety nie nastąpiło. Vitality trzyma się środka tabeli, a dwiema ostatnimi porażkami z Excel i Fnatic dodatkowo utrudnili swoją sytuację w lidze.

LEC wraca w piątek, 18 lutego o 18:00.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy