Loot boksy w Wielkiej Brytanii zagrożone?
Wielka Brytania to kraj, który znów bierze pod lupę temat kontrowersyjnych dla wielu loot boksów i tego, czy gry z taką zawartością powinny być sprzedawane dzieciom.
Loot boksy to dla wielu dość kontrowersyjny temat, nad którym rozmowy nasiliły się po premierze wydanego w 2017 roku Star Wars: Battlefront 2. Wówczas nie brakowało debat odnośnie tego, czy mogą być one obecne w grach wideo lub z racji ewentualnych znamion hazardu wręcz przeciwnie powinno się ich zakazać. Holenderski rząd w przeciwieństwie do większości swoich odpowiedników z innych krajów nie ograniczył się jedynie do czczego rozmawiania o loot boksach i w ubiegłym roku uznał, że gry takie jak FIFA, Dota 2, Rocket League oraz Overwatch posiadają rzeczy niezgodne z holenderskimi przepisami, w związku z czym zobowiązano wydawców wspomnianych produkcji do implementacji konkretnych zmian w innym przypadku groziły im poważne konsekwencje.
Z podobnego założenia wyszła również Belgia. Innym krajem, który poważniej podchodzi do kwestii płatnych skrzynek z zawartością premium jest Wielka Brytania, choć nie zawsze tak było, ponieważ jakiś czas temu Brytyjska Komisja Hazardowa nie uznała loot boksów za hazard. Jednak temat na wyspy ponownie powrócił za sprawą przedstawionego przez tamtejszy Komitet ds. technologii cyfrowej, kultury, mediów i sportu (DCMS) raportu zawierającego zalecenia kierowane go angielskiego rządu. Co ważne przewodniczący komitetu, Damian Collins, zakwestionował stanowisko przytoczonej brytyjskiej komisji ds. Hazardu stwierdzając, że niektóre firmy powinny wykazać się większą niż dotychczas odpowiedzialnością w temacie hazardu.
W około 84-stronicowym dokumencie zalecono więc aby loot boksy zawierające element losowy nie były sprzedawane dzieciom grającym w gry, z kolei waluta dostępna w takiej produkcji powinna być zdobywana wyłącznie za samo granie. Reasumując stwierdzono, że w związku z brakiem badań dowodzącym, że kupowanie przez dzieci skrzynek z dodatkową zawartością nie jest szkodliwe zalecono władzom wprowadzenie zasady ostrożności i braku przyzwolenia na obecność tego systemu w tytułach dla osób małoletnich. Jak wiemy tego typu rzeczy są dostępne m.in. w serii FIFA, która nie jest przeznaczona wyłącznie dla ludzi pełnoletnich.
Ponadto przedstawiciele DCMS napisali też, że loot boksy stanowią dla firm z branży gier wideo nieodłączny element głównych przychodów więc troską dla nich powinny być dowody na to, iż zarabiają na problemach uzależnionych od hazardu użytkowników. Zalecono jednocześnie władzom Wielkiej Brytanii by poradził on PEGI, czyli organizacji zajmującej się klasyfikacją wiekową gier, aby stosowała ona na pudełkach odpowiednie oznaczenia informujące o obecności treści hazardowych. Co ciekawe do raportu odniósł się jeden z bardziej zainteresowanych wydawców - Electronic Arts, które powiedziało, że chociaż wnikliwie przeanalizowało wszystkie komisji, to nie ze wszystkimi punktami się zgadza. Firma oczywiście zaznaczyła, że dba o bezpieczeństwo graczy, a także będzie analizować sposób, w jaki może przyczynić się do powstania konkretnych badań w zakresie poruszanych tematów.
Warto jeszcze podkreślić, że brytyjscy politycy pochyli się nie tylko nad problemem uzależnienia od loot boksów, ale gnębienia w internecie, które jest równie palącym problemem. Niestety to, że otwieranie skrzynek lub paczek z kartami bywa wciągające wiadomo nie od dziś co mógłby z pewnością potwierdzić pewien brytyjski ojciec, którego dzieci poniżej 10. roku życia wydały oszczędności na dostępne w trybie Ultimate Team paczki. Łącznie przeznaczyli na ten cel 550 funtów co nie zapewniło im trafienia karty Cristiano Ronaldo w paczce.
Autor: Marcin Jeżewski - ITHardware.pl