Reklama

"MAiNLiNE": Zmarł młody trener i gracz CS:GO

​Środowisko graczy CS:GO w żałobie. W wieku 26 lat zmarł zawodnik i trener wielu drużyn ze Stanów Zjednoczonych Michael "MAiNLiNE" Jaber. Amerykanin odszedł nieoczekiwanie. O śmierci poinformował opinie publiczną jeden z zawodników sceny zza Oceanu.

Jaber swoją esportową karierę rozpoczął jeszcze w Counter-Strike: Source. W 2012 roku współtworzył formację Monomaniac eSports. Chwilę później jednak odszedł z zespołu i zaangażował się w trenowanie nowej wtedy gry - CS:GO. Pierwszym jego zespołem było mouseSpaz.

W tej drużynie grał przez niecałe dwa lata i stanowił jej ważny element. Kolejnymi jego organizacjami były takie kluby jak Fenix, Method, Enemy, Selfless Gaming czy eUnited. Te dwie ostatnie były najbardziej znane na amerykańskiej scenie CS:GO.
W barwach Selfless występował między innymi w prestiżowych rozgrywkach ELEAGUE Season 1.

Reklama

Jego drużyna zajęła także bardzo dobre 5-6 miejsce podczas DreamHack Open 2016 w Austin. Ostatnim jego zwycięstwem jako czynnego zawodnika był triumf w turnieju Fragadelphia 10. Tuż po nim postanowił zakończyć karierę i zająć się trenowaniem.

W 2018 roku objął posadę trenera drużyny Ghost Gaming. Jednak bardzo często zmieniał miejsca pracy, a nawet wracał tymczasowo na serwer w roli gracza. Ostatnim jego miejscem pracy była drużyna New Identity. Niestety w piątek esportowy świat obiegła informacja o nagłej śmierci esportowca.

Informację opublikował na Twitterze jego kompan Joel "jcrueL" Cruel. Nie znamy jednak bezpośredniej przyczyny zgonu. Tragiczna informacja poruszyła niemal całe środowisko graczy CS:GO w Stanach Zjednoczonych. Wielu z nich złożyło kondolencje w mediach społecznościowych.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy