mepson: Brakuje nam stabilności
Podczas GG League porozmawialiśmy z członkiem drużyny Codewise Unicorns - Alanem "mepsonem" Ciszewskim. Zawodnik opowiedział m.in. o zmianie w składzie oraz szansach "Jednorożców" podczas finałów Polskiej Ligi Esportowej.
Patryk Głowacki: Choć start waszych poczynań nie był szczególnie udany, to teraz chyba nie możecie szczególnie narzekać na swą formę?
Alan "mepson" Ciszewski: Myślę, że najważniejsza jest stabilizacja, z którą nadal mamy problem. Potrafimy bowiem wygrywać na mocne zespoły, lecz czasem mamy kłopot na polskie drużyny. Tej stabilności, o której wspomniałem, brakuje nam od dłuższego czasu.
Awans na finały GG League to kolejny wasz sukces w ostatnich dniach. Ponadto za tydzień jedziecie na finały PLE. Jak myślisz, czy można już mówić o was jako o czołowej drużynie w Polsce?
Nie myślałem o tym w ten sposób, lecz wydaje mi się, że jesteśmy wymieniani w roli faworytów na niektórych turniejach. Chcąc nie chcąc wychodzi na to, iż jesteśmy jednak w czołówce Polski, ale to dla nas wciąż za mało.
Co do samych finałów PLE – sądzisz, że jesteście w stanie mocno zaskoczyć?
Znamy chłopaków z tommorow.gg, z którymi będziemy grać w półfinale. Powinniśmy sobie z nimi poradzić, choć różnie to bywało w PLE. Sądzę, że awansujemy do finału, gdzie zmierzymy się z AGO Esports.
Waszej drużynie większy, choć nie do końca pozytywny rozgłos przyniosła sprawa z ewentualnym cheatowaniem przez Szymona „Crityourface” Plutę. Jak wasz zespół oraz Ty sam reagowałeś na negatywną otoczkę, jaka wykreowała się wokół zespołu?
Nie myśleliśmy o nieprzychylnych głosach w sprawie „Crity'ego”. Wiedzieliśmy, że jest on mega talentem i od samego początku chcieliśmy go w zespole. Nie interesowała nas opinia kilku osób, jakie negatywnie na niego działało. Wiedzieliśmy, iż chcemy z nim grać.
Coraz liczniejsze sukcesy wpływają również na waszą rozpoznawalność. Jak Ty na to reagujesz?
Reaguję pozytywnie na wzrost popularności. W różnych miejscach znajdujemy osoby, które przychodzą do nas i dla nas, biorą autografy, chcą się spotkać, zbić piątkę. To jest bardzo przyjemne.
Niedawno w waszym zespole doszło do zmiany zawodnika. Miejsce Karola „Enzo” Lasoty zajął Eryk „leman” Kocęba. Jak gra się z „lemanem”?
Na początku trzeba powiedzieć, że „leman” wszedł do składu na okres próbny. Daliśmy sobie z nim czas do końca czerwca, także do tego czasu odwiedzi on z nami wszystkie turnieje, po czym podejmiemy decyzję co do przyjęcia go do zespołu. Na razie jednak jest wszystko dobrze, więc raczej zostanie on w składzie.
To tak na koniec, jakie cele stawiacie sobie w nadchodzących tygodniach i czego wam w tym czasie życzyć?
Na dziś cel jest taki, by pokazać się z dobrej strony w meczu z Windigo (Codewise przegrało ten mecz 2:0, przyp. red.). Celem jest także PLE, gdzie należałoby zagrać dobry turniej. A życzyć możesz przede wszystkim szczęścia.
Patryk Głowacki