Mistrz Włoch znika z EA Sports FC. Podpisano umowę z największym rywalem
Maj to miesiąc, w którym pojawiają się pierwsze informacje dotyczące nadchodzących gier piłkarskich. EA Sports planuje kolejną część EA Sports FC. Już wiemy, że kolejna część serii będzie pozbawiona oryginalnej nazwy oraz emblematów jednego z czołowych klubów.
Rywalizacja EA Sports z KONAMI w segmencie gier wideo o tematyce piłkarskiej trwa od wielu lat. W pierwszej dekadzie XXI wieku gracze uznawali, że to Pro Evolution Soccer jest lepsze od serii FIFA. Za jedną z najlepszych gier piłkarskich do tej pory uznaje się PES 6. Z czasem jednak to ulegało zmianie. EA Sports przejmowało dominację na rynku i zdobywało coraz większe uznanie graczy. Ważnym etapem tej rywalizacji było przejęcie przez "Elektroników" praw do UEFA Ligi Mistrzów i Ligi Europy w 2018 roku przed premierą gry FIFA 19.
Wcześniej przed dekadę to Japończycy z KONAMI mogli pochwalić się posiadaniem praw do najważniejszych europejskich rozgrywek piłkarskich. Wtedy jednak stracili istotny argument. Jednak przez ostatnie lata KONAMI próbowało "podgryzać" giganta z Kanady. W serii Pro Evolution Soccer, a później eFootball na wyłączność pojawiły się stadiony Bayernu Monachium, FC Barcelony czy Juventusu.KONAMI zawierało także wyłączne partnerstwa z Atalantą Bergamo, Lazio Rzym czy SSC Napoli. Teraz wyprowadzili kolejny, bardzo istotny cios w stronę EA Sports. Ponownie dotyczy on klubu z ligi włoskiej.
Otóż okazuje się, że w EA Sports FC 25 nie zobaczymy klubu Interu Mediolan. Aktualni mistrzowie Włoch podpisali wyłączną umowę z KONAMI, przez co w grze od EA Sports nie zobaczymy oficjalnej nazwy klubu z Mediolanu, herbu oraz strojów.
Zatem powtórzy się sytuacja wyżej wspomnianych włoskich klubów, które nazwy musiały zostać zmienione na fikcyjne. Odbiera to w oczywisty sposób realizm w grze oraz prawdopodobnie może mieć wpływ na odejście potencjalnych nabywców EA Sports FC 25. Nie od dzisiaj wiadomo, że graczami są w większości kibice i fani Interu Mediolan mogą bardziej wybrać eFootball, czyli produkt od japońskich twórców z KONAMI.Trzeba przyznać, że jest to duży cios w stronę EA Sports z innego powodu. Inter w ostatnich latach ponownie zajmuje miejsca w czołówce europejskiej. W aktualnym sezonie zdominował Serie A, a w ubiegłym roku zajął trzecie miejsce i jednocześnie dotarł aż do finału Ligi Mistrzów, gdzie musiał uznać wyższość Manchesteru City. Nie wiemy na tę chwilę czy studio z siedzibą w Vancouver szykuje jakąś odpowiedź i nabycie nowych licencji.