Najnowszy crossover w Call of Duty: Warzone rujnuje rozgrywkę?

Wczoraj wieczorem na serwery Call of Duty: Modern Warfare 2 i Warzone trafiła aktualizacja Season 4 Reloaded. Jak dobrze wiedzą weterani COD-a, jest to klasyczny patch z okazji połowy trwającego sezonu. Deweloperzy szykują zawsze w tym momencie więcej zmian, wprowadzają trochę nowości i dają graczom dodatkową motywację, żeby wrócić do gry i skończyć levelowanie karnetu bojowego.

W czwartym sezonie aktualizacja Reloaded jest szczególnie intrygująca, ponieważ razem z nią rozpoczęto współpracę z serialem The Boys. Przez następny tydzień do sklepu będą trafiać różne nowe skiny broni i operatorów, a wewnątrz Warzone rozpoczęto ekskluzywne wydarzenie inspirowane popularną produkcją Amazonu.

Przez ograniczony czas gracze zyskali dostęp do nowych Vought Field Upgrade’ów, nowych rodzajów umiejętności, które można znaleźć, eksplorując mapę. Jak widać na powyższym wideo, jednym z tych umiejętności są laserowe oczy Homelandera, które są w stanie w sekundę zmieść z powierzchni ziemi nawet wyposażonych po zęby graczy. Fakt ten nie spodobał się oczywiście społeczności Warzone.

Gdyby tego było mało, oddany w ramach aktualizacji Season 4 Reloaded shotgun wzbudza niemałe kontrowersje. Nowa automatyczne strzelba w błyskawicznym tempie wypluwa z siebie pociski. Biorąc pod uwagę moc odrzutu, nie będzie oczywiście sprawdzać się na dalekim dystansie, ale kiedy ktoś podejdzie bliżej, prawdopodobnie nie będzie miał nawet szansy zareagować.

Raven Software stoi w rezultacie przed kilkoma trudnymi decyzjami. Shotgun może zostać oczywiście osłabiony i częściowo rozwiąże to ten problem. Wydarzenie inspirowane The Boys to jednak dużo bardziej delikatny temat. Z jednej strony wszyscy chcieliby się dobrze bawić i przetestować nowe umiejętności, ale z drugiej, aktualnie Vought Field Upgrade’y czekają na nas niemalże w każdej skrzynce, czyniąc z Warzone wyjątkowo frustrujące doświadczenie.