Reklama

Najpopularniejszy content na Twitchu (28.01 - 3.02)

​Kolejne podsumowanie tygodnia w wykonaniu Esports Observera oznacza kolejne spojrzenie na statystyki z perspektywy naszej redakcji. Zapraszamy do lektury!

League of Legends vs Fortnite

Różnica pomiędzy dwoma tytułami na czele zmniejszyła się co prawda o połowę, tak jak przewidywaliśmy w zeszłym tygodniu, jednak powrót na szczyt Fortnite’a będzie trudniejszy, niż wcześniej zakładano.

Sporo namieszał Super Bowl, który pochłonął kilku topowych streamerów popularnego Battleroyale, łącznie z Ninją. Dopiero wczorajszy stream Tylera został uznany za oficjalny powrót na Twitcha. Możemy więc spodziewać się sporego ruchu z jego strony w nadchodzącym tygodniu.

Reklama

Tymczasem League of Legends większość swojej widowni zbiera podczas weekendów oraz regularnych profesjonalnych rozgrywek. Oddani grze streamerzy wciąż istnieją, jednak na glównym kanale Riot Games w weekendy zobaczymy grubo ponad 100 tysięcy ludzi. Jak to zwykle bywa, z kolejnymi tygodniami spada zainteresowanie i motywacja widzów, żeby co tydzień oglądać League of Legends, więc liczby mogą powoli spadać, aż to nadejścia playoffów.

Nowy raid w World of Warcraft

Prawie 10 milionów godzin w wykonaniu popularnego MMORPG od Blizzarda może niektórych zdziwić, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednim tygodniu nawet nie było ich w ścisłej dziesiątce zestawienia Esports Observera. Powodem całego zamieszania jest nowy zawartość, jaka została dodana do World of Warcraft.

Sam raid miał już swoją premiere kilka tygodni wcześniej, jednak teraz został odblokowany tej największy poziom trudności, mythic. Oznacza to nic innego, jak wyścig czołowych gildii World of Warcraft o to, kto jako pierwszy pokona ostatniego bossa. Method przoduje tutaj nie tylko pod kątem liczby wygranych wyścigów, ale również jakości ich transmisji i uwagi, jaką udaje im się zbierać podczas trwających zmagań.

Single playery

W TOP10 cały czas utrzymuje się Resident Evil, o którym wspominaliśmy tydzień temu. Dołączyła też do niego najświeższa premiera, Kingdom Hearts III. Chociaż większość streamerów nie wytrzymała długo z grą, a spora część społeczności narzekała na jej dziecinne dialogi, utrzymało się kilku, którzy napędzani nostalgią postanowili ograć Kindom Hearts na wylot.

Jak to jednak zwykle bywa z tytułami single player, pewnie są to już ostatnie momenty w dziesiątce tych dwóch tytułów. Resident Evil narobił tydzień temu sporo zamieszania, zbierając uwagę największych streamerów, jednak nowy król dzielnicy zdaje się być tylko jeden... Apex Legends. Do dyskusji o poniedziałkowej niespodziance od EA wrócimy dopiero w przyszłym tygodniu.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Twitch
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy