Reklama

Nastolatek znów króluje w zmaganiach w Mistrzostwach Świata w Tetris

​W niedzielę rozegrano kolejne Mistrzostwa Świata w najbardziej ekscytującą dyscyplinę "sportu" na świecie, czyli w spadające klocki. Ponownie doszło do małej sensacji, ponieważ tytuł zdołał obronić 17-letni Joseph Saelee, potwierdzając tym samym, że jego ubiegłoroczny sukces nie był przypadkiem.

Odwiedzający Oregon Convention Center podczas imprezy Portland Retro Gaming Expo otrzymali szansę zobaczenia rozgrywki w Tetris na najwyższym poziomie, gdy klocki spadają niekiedy tak szybko, że wcale ich nie widać. Tu potrzeba lat praktyki, by osiągnąć sukces - mówili fani.

Dlatego tym większe było zaskoczenie w ubiegłym roku, gdy na imprezie pojawił się właśnie Saelee, wtedy dopiero 16-latek. Chłopak bez problemu przebrnął przez wszystkie fazy turnieju, a w wielkim finale odprawił legendę dyscypliny, Jonasa Neubauera, siedmiokrotnego Mistrza Świata.

Reklama

Wielu mówiło wtedy, że to jakiś ewenement, wypadek przy pracy, odstępstwo od reguły. Dlatego też oczy całego świata były w weekend zwrócone na 17-letniego już gracza, przed którym stało ogromne zadanie - potwierdzenie, że turniej z 2018 roku nie był jakąś cudowną, ale jednorazową sprawą.

Udało się z powodzeniem. Tym razem w wielkim finale mierzył się z inną legendarną postacią na scenie Tetrisa i wielokrotnym rekordzistą, Koreańczykiem Koryanem. Doświadczony gracz radził sobie dobrze, ale popełnił fatalny błąd, blokując całą prawą stronę ekrany pechowym "długim klockiem".

To pozwoliło Saelee postawić na bezpieczniejsze podejście do meczu i rozbijanie podwójnych i potrójnych linii, bez ryzykowania i budowania większych konstrukcji. Koryan nie zdołał obudować pozycji i musiał ostatecznie zadowolić się srebrnym medalem.

Joseph Saelee wróci do domu bogatszy o całe 3 tysiące dolarów, które wręczył mu sam Aleksiej Pażytnow, rosyjski programista i twórca legendarnej produkcji. "Mam nadzieję, że wydasz pieniądze mądrze" - apelowała jedna z legend branży wirtualnej rozrywki.

Słowo "Classic" w Classic Tetris World Championship oznacza, że rywalizacja bazuje na Tetrisie, który wydano w 1989 roku na konsolę NES. Trudno o bardziej "klasyczne" podejście. To także całe trzynaście lat zanim Saelee - mieszkający w Kalifornii - przyszedł na świat.

W zmaganiach co roku udział bierze 32 najlepszych zawodników z całego świata, rozlosowywanych następnie w pary. W sobotę trwały kwalifikacje, a w niedzielę odbył się wielki finał, do którego dotarli Saelee oraz Koryan. Każdy mecz toczony jest w formacie "najlepszy z trzech", do dwóch zwycięstw.

Zasady są proste: rywalizująca para dogaduje się w kwestii poziomu trudności (od 15 do 18) i wciska start. Wygrywa ten, kto zdobędzie więcej punktów.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy