NBA Top Shot to lootboxy dla fanów koszykówki
Technologia blockchain - stojąca za większością kryptowalut - to obecnie jeden z najgorętszych tematów w świecie technologii, podczas gdy Bitcon osiąga ceny na poziomie 180 tysięcy złotych za sztukę. Na popularności korzysta NBA, szykując coś, co przypomina... paczki z losową zawartością.
Najważniejsza liga koszykówki na świecie podjęła współpracę z firmą Dapper Labs, umożliwiając zakup momentów - krótkich plików wideo - z mniej lub bardziej słynnymi zagraniami i akcjami z parkietu. Kupujemy jednak nie wybrane klipy, lecz całe paczki, zawierające losowy zestaw zagrań.
Brzmi znajomo? Tak, całość do złudzenia przypomina loot boxy z gier wideo, czyli zestawy z losową zawartością, od dawna krytykowane przez graczy i coraz częściej omijane przez twórców. Najwyraźniej NBA nie dojrzało jeszcze do takiego etapu i cieszy się obecnie z ogromnych zysków.
Ceny są bowiem prawdziwie imponujące. 213 tysięcy dolarów za wsad Lebrona Jamesa? Dlaczego nie. Vince Carter i jego rzut za trzy punkty? 200 tys. Wszystko napędzane kryptowalutami i handlem z drugiej ręki, ponieważ możemy wystawiać na sprzedaż rzadkie klipy znalezione w paczkach.
Wartość materiałów wideo jest ustalana przez rynek, a ceny są zawrotne, bo także Bitcoin jest obecnie na wysokim poziomie cenowym. Nie da się jednak ukryć, że same klipy są absolutnie bezwartościowe - te same ujęcia znaleźć można bez problemów na YouTube, za darmo i w HD.
Całość jest jednak wartościowa tak długo, jak użytkownicy Top Shots będą uznawać ją za wartościową. To samo można zresztą powiedzieć o samych kryptowalutach, więc wydaje się, że takie połączenie jest idealne i trafiło na podatny grunt. NBA cieszy się z zysków generowanych z niczego.
Materiały wideo są bowiem "oficjalnie certyfikowane" przez ligę, a procent od każdego zakupu wędruje właśnie do niej, podzielony z Dapper Labs - pomysłodawcami całego zamieszania. A poniżej za darmo obejrzeć można wsad, za który ktoś całkiem niedawno zapłacił 208 tysięcy dolarów.