"NEO" i spółka mocni w Dallas. Wygrają turniej?
FaZe Clan bez większych kłopotów rozprawił się z dwoma pierwszymi rywalami podczas DreamHack Masters w Dallas. Drużyna "NEO" miała jednak ułatwienie, gdyż obaj rywale byli w osłabionych składach przez problemy wizowe. Prawdziwy test czeka ich w finale górnej drabinki, gdzie zmierzą się z jednym z faworytów turnieju - Teamem Liquid.
Wtorkowe mecze inauguracyjne były dla FaZe Clanu dość łatwą przeprawą. W pierwszym spotkaniu rywalem było bułgarskie Windigo Gaming. Rywal "na papierze" solidny, lecz w osłabionym składzie. Do Stanów Zjedoczonych nie mógł przylecieć Yanko "blocker" Panov. Zastąpił go znany turecki zawodnik - Buğra "Calyx" Arkın. Pomimo, że to właśnie stand-in miał najlepsze statystyki ze wszystkich graczy Windigo na serwerze, to FaZe bez większych kłopotów wygrało 16:7 na mapie Dust2.
Kolejnym rywalem drużyny Polaka było szwedzkie Ninjas in Pyjamas. Los tak chciał, że znów spotkał FaZe z drużyną w niepełnym składzie. W szeregach skandynawskiego zespołu brakowało Denisa "dennis" Edmana, który również z powodu kłopotów z wizą nie mógł dostać się na turniej. Szwedzi byli w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo zawodnika nie zastąpił inny aktywny gracz, tylko trener NiP-u - Faruk "pita" Pita.
Braki kadrowe w szeregach Szwedów były bardzo widoczne. Na pierwszej mapie, wygranej przez FaZe do siedmiu, "pita" zdobył zaledwie trzy fragi. Jednak, by być uczciwym, należy dodać, że nie popisał się również "lekr0", który ustrzelił zaledwie jedną likwidację więcej.
Na drugiej mapie - Nuke wyglądało to bardzo podobnie. Znów najsłabszymi ogniwami byli "pita" oraz "lekr0". Ten pierwszy zdobył sześć trafień, zaś drugi o dwa fragi więcej. Taka liczba zdobyczy strzeleckich musiała oznaczać katastrofę. FaZe Clan wygrał 16:7 i pewnie zwyciężył w całym spotkaniu 2:0.
Warto podkreślić dobrą postawę polskiego gracza - Filipa "NEO" Kubskiego. Polak wprawdzie zamykał stawkę, lecz zakończył spotkanie z bilansem 33 fragów oraz 20 poniesionych śmierci, co sprawiło, że osiągnął bilans +13. Jest to bardzo dobry wynik. Cała drużyna zagrała na bardzo dobrym, równym poziomie. Teraz jednak przez FaZe Clanem nieporównywalnie trudniejsze zadanie.
Kolejnym rywalem drużyny złożonej z samych gwiazd światowego Counter-Strike’a będzie Team Liquid reprezentujący (wraz z Cloud9) gospodarzy. Jest to według rankingu portalu hltv.org druga drużyna na świecie. Team Liquid to naturalnie jeden z głównych faworytów do wygrania turnieju w Dallas. Faworytem spotkania będzie drużyna ze Stanów Zjednoczonych, ale FaZe dysponuje tak wielką siłą, że jest w stanie pokonać każdego rywala na świecie.
Jaki będzie rezultat spotkania FaZe Clanu z Team Liquid? Czy polski gracz odegra pierwsze skrzypce w tym bardzo ważnym meczu? O tym przekonamy się już w czwartek. Rywalizacja zaplanowana jest na godzinę 22:30 polskiego czasu. Większość kibiców z naszego kraju będzie zapewne trzymało kciuki za drużynę "NEO".
Krzysztof Chałabiś