Reklama

"Oszuści", "demony" i szansa dla Polaków – czas na drugą edycję Games Clash Masters"

Już w piątek rozpocznie się druga edycja turnieju Games Clash Masters. Osiem zespołów będzie rywalizować o łączną pulę nagród w wysokości 100 tysięcy dolarów. Przed organizatorami szansa na zaznaczenie swojej obecności na esportowej mapie Europy oraz... pokonanie zeszłorocznych demonów.

Podtrzymanie marki

Gdy w minionym roku ogłoszono Games Clash Masters, inicjatywa jawiła się jako interesująca. Polski organizator zdecydował się na stworzenie turnieju o wielkości podobnej do DreamHacka Open. Z racji popularności esportu w kraju projekt miał swoje poparcie, gdyż oprócz IEM-a Katowice poważniejszych inicjatyw było jak na lekarstwo. Zmyślnie także przedstawiono plany, by w Gdyni ulokować się nieco dłużej, niż tylko na jeden turniej. Na papierze wyglądało to ciekawie.

Interesowała również wstępna obsada zmagań, która nawet mimo roszad ostatecznie była dobra, co pozytywnie przełożyło się na poziom. Pod kątem sportowym otrzymaliśmy bowiem dobry turniej drugiej kategorii. Zawodnicy mieli o co grać, ponieważ pula nagród rozgrywek wyniosła 90 tysięcy dolarów.

Przed Games Clashem czas zatem na przypomnienie o sobie i pokazaniu, że ten cykliczny twór rozpoczyna budowę nieco bardziej bogatej historii. Ponadto organizatora czeka także poważna walka na polskim rynku. Coraz śmielej poczynają sobie bowiem włodarze GG League, już teraz mając za sobą turniej z pulą nagród w wysokości 100 tysięcy euro, który został wygrany przez G2 Esports. Na dodatek szef organizacji - Mateusz Matysiak, zaznaczył, iż w przyszłym roku pula będzie co najmniej taka sama. GCM musi zatem pokazać, że jego pozycja w Polsce również jeszcze urośnie.

Demony zostaną pokonane?


Wracając do pierwszego eventu, to gorzej wyglądał on pod kątem organizacyjnym. Kilka mankamentów odbiło się dość dużym echem w social mediach i położyło spory cień na rozgrywki. Do najważniejszych kłopotów należało niedopięcie sprawy klimatyzacji w hali oraz niedopilnowanie szczegółów podczas drugiego dnia gier.

Osoba odpowiadająca za imprezę – Jakub Janaszek, zaznacza, że wnioski zostały wyciągnięte. Takim słowom można dać wiarę, gdyż pierwsza edycja rozgrywek tworzona była przez świeżą firmę, która zapłaciła „frycowe”. Teraz organizatorzy są zdecydowanie bardziej doświadczeni w boju, zatem można mieć nadzieję, iż techniczna część rozgrywek ulegnie sporej poprawie.

Niektóre „demony” zostały już pokonane wcześniej. GCM musiało bowiem przesunąć termin swojego turnieju, ze względu na to, że w tym samym czasie zaplanowano decydującą część StarLadder Berlin Major. Opanowanie tej sprawy przyszło organizatorom dość szybko. Oby wszelkie problemy podczas zmagań rozwiązywano równie skutecznie.

Reklama

Miał być AVANGAR, a są „oszuści”

Innym kłopotem ponownie okazały się problemy z obsadą zmagań. Nieoficjalnie wiadomo, że w stawce miało znaleźć się Virtus.pro, które wybrało jednak wyjazd do Budapesztu na V4 Future Sports Festival. Zamiast Polaków w rozgrywkach pojawi się mniejsza rewelacja wspomnianego majora – DreamEaters. Do Gdyni miało zawitać także będące ostatnio w świetnej formie AVANGAR. Sukcesy formacji w największych rozgrywkach ostatecznie skończyły się odmową przyjazdu.

Zamiast finalisty BLAST Pro Series Moscow przyjedzie Syman Gaming. Drużyna z regionu CIS również nieźle zaprezentowała się w Berlinie. Za zespołem ciągnie się jednak zła sława, przez co wśród niektórych team wciąż budzi kontrowersje. Swego czasu członków składu posądzano o używanie niedozwolonych programów wspomagających grę. „Oszuści” otrzymali zatem kolejną okazję na to, by udowodnić swoją niewinność.

Polacy – w którym miejscu jesteście?

W turnieju zagrają również trzy polskie formacje: x-kom AGO, Illuminar Gaming oraz Aristocracy. Każda z nich aktualnie znajduje się na innym etapie rozwoju. Oprócz spełniania celów indywidualnych drużyny te zapracują również na ogólny obraz polskiej sceny CS:GO, której pod kątem wyników wciąż daleko do lat świetności.

x-kom AGO
jest świeżo po testach nowych zawodników. Pokazanie się na Games Clashu stanowi dla nowego zespołu szansę na zebranie doświadczenia w aktualnym składzie. Od AGO nie powinno się wymagać spektakularnego wyniku. Większą uwagę przykuje z kolei spojrzenie na to, w jakim miejscu znajduje się zespół, jaki tkwi w nim potencjał i czy „Jastrzębie” znów są w stanie ponownie piąć się w rankingu polskim i światowym.

Illuminar Gaming
jeszcze niedawno było na fali wznoszącej. Ostatnie mecze w rozgrywkach internetowych nie szły jednak po myśli zespołu. W Gdyni ma on zatem do udowodnienia, że ostatnie spotkania to drobny wypadek przy pracy, a „Illuminatów” stać na osiąganie coraz lepszych rezultatów, jakie mogą się przełożyć do postrzegania formacji jako TOP 1 Polski.

Co do Aristocracy, to być może mówimy tu o ostatniej szansie dla drużyny w tym składzie. Oczywiście organizacja i zawodnicy nie powiedzą o ewentualnych zmianach, ale kolejny zły turniej zespołu, który nie tak dawno pozytywnie zaskoczył w ESL Pro League, mocno obniży jego wartość w oczach fanów i ekspertów. Zawodnicy mieli wakacje, może dzięki nim odpoczęli oni od siebie, odświeżyli głowy, co sprawi, że Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka wrócą silniejsi. Presja na pewno nie będzie jednak sprzymierzeńcem formacji.

Czas na show!

Odpowiedzi na wszystkie zadane wcześniej pytania otrzymamy w dniach 20-22 września. Łączna pula nagród zmagań wynosi 100 tysięcy dolarów. Połowa wymienionej kwoty trafi do zwycięzcy rozgrywek. Miejscem rozegrania imprezy ponownie będzie Gdynia Arena. Podział na turniejowe grupy prezentuje się następująco:

Grupa A:

Aristocracy

Sprout
DreamEaters
Syman Gaming

Grupa B:

FURIA Esports
x-kom AGO
Illuminar Gaming

BIG

Pierwszego dnia odbędzie się faza grupowa zmagań, która nie będzie dostępna dla kibiców. Od soboty fani otrzymają jednak szansę oglądania drużyn w akcji. Ceny biletów na event zaczynają się od 15 złotych. Na sobotę zaplanowano również oficjalną ceremonię otwarcia, w której udział weźmie prezydent miasta - Wojciech Szczurek. Niedziela to z kolei termin finału, poprzedzonego showmatchem w DangerZone, czyli trybie battle royale dodanym do CS:GO.

Każdy dzień zmagań będzie można śledzić na naszych social mediach: Facebooku, Twitterze oraz Instagramie. Ponadto każdego dnia na naszej stronie przeprowadzimy z wydarzenia relację na żywo.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy