Reklama

Overwatch: Classic - stary, dobry Overwatch powraca w formie nowego trybu

Blizzard poszedł śladem wielu popularnych gier battle royale i cofnął się do początków swojego hero shootera. W Overwatchu 2 pojawił się tryb Overwatch: Classic.

Od 12 listopada do 2 grudnia 2024 roku wewnątrz Overwatcha 2 można wziąć udział w trybie Overwatch: Classic. Ta wyjątkowa nowość zabierze graczy z powrotem do maja 2016 roku, kiedy światło dzienne ujrzała pierwsza część popularnego shootera. Jak zapowiada sam Blizzard, oznacza to wszystkie dostępne w tym czasie postaci oraz ich umiejętności i solidną porcją chaosu, jaką niosła ze sobą wersja 1.0 pierwszego Overwatcha. 

Reklama

Jak możemy również wywnioskować z ogłoszenia deweloperów, jest to tylko jeden z pierwszych wariantów wydarzenia Overwatch: Classic. Aktualnie możemy ograć za jego pomocą premierową wersję Overwatcha, a w przyszłości jego miejsce zastąpią różne inne, nostalgiczne momenty z historii gry. Blizzard wspomniał nawet o słynnej, chaotycznej “Moth Meta", jak i “Goats", czyli drużynach z trzema tankami trzema supportami, co zdaniem wielu weteranów doprowadziło ostatecznie do “śmierci" Overwatcha. 

Gracze będą rywalizować oczywiście w formacie 6v6 na 12 oryginalnych mapach Overwatcha. Dostępne będą tryby gry Assault, Escort, Hybrid oraz Control. Mapy nie zostały jednak przywrócone do swojego stanu z maja 2016 roku. Wszystkie zmiany, które przeszły w nowej grze Dorado, Numbani, Route 66 i Watchpoint: Gibraltar będą również dostępne w Overwatch: Classic. Chodzi tu o szczegóły pokroju czasu rozgrywki czy działania wind. 

Sam powrót do 6v6 może być bardzo ciekawym doświadczeniem zarówno dla nowych graczy, jak i weteranów, którzy spędzili setki godzin w pierwszej i drugiej części Overwatcha. Przejście na 5v5 i wykluczenie jednego tanka z kompozycji każdego drużyny było jedną z najbardziej kontrowersyjnych zmian sequela. Początkowo przyjęto ją pozytywnie, ale odrobina nostalgii w postaci starego 6v6 może zmienić zdanie niektórych. 

Blizzard najwyraźniej zasugerował się niedawnymi sukcesami Fortnite, Apex Legends czy nawet Call of Duty: Warzone. Epic Games zapoczątkowało ten trend nostalgicznych podróży do czasów świetności popularnych gier. W 23 sezonie do oryginalnej mapy wrócił Apex, również za pomocą specjalnego wydarzenia, a powrót Verdanska Activision potwierdziło już kilka miesięcy temu. Przyszła więc pora zobaczyć, jak wiele fanów Overwatcha skusi się na ponowne przeżycie pierwszych tygodni tego shootera. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Overwatch | Blizzard Entertainment
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy