Reklama

Pasha Gaming Camp wyznacza nowe wakacyjne trendy

​W ciągu dwóch ostatnich tygodni lipca przeszło 200 uczestników wzięło udział w projekcie Pasha Gaming Camp - wakacyjnym wyjeździe dla młodych fanów sportu i esportu. Oprócz zmagań i treningów w grze Counter Strike: Global Offensive, uczestnicy mieli zapewnione codzienne aktywności na świeżym powietrzu i na sali gimnastycznej oraz masę dodatkowych atrakcji. Na miejscu, nad całością projektu pieczę sprawował sam Jarosław "Pasha" Jarząbkowski w asyście profesjonalnych trenerów, którzy dbali o wszechstronny rozwój podopiecznych.

Miejsca na dwa turnusy PGC wyprzedały się w błyskawicznym tempie, choć nikt tak naprawdę nie wiedział czego się spodziewać po tej innowacyjnej formie spędzania wakacji. Po zakończeniu pierwszej edycji projektu wydźwięk jest jednoznaczny: fani gier, bez względu na wiek i umiejętności, pragną znaleźć się na takim wyjeździe. Czytając dalej, dowiecie się, jak wyglądał obóz z utytułowanym zawodnikiem CS:GO.

Każdy dzień rozpoczynał się o 7:30 rozruchem, który miał wybudzić organizm i dobrze nastroić młodzież przed dalszą częścią dnia. Dla chętnych Pasha organizował też godzinę wcześniej bieganie i frekwencja o dziwo dopisywała. Następnie uczestnicy podzieleni na podgrupy brali udział w różnych formach aktywności fizycznej - były piesze wycieczki po okolicznych górach pod okiem przewodników tatrzańskich, treningi boksu tajskiego z trenerem, z którym na co dzień pracuje sam Pasha, a także wielkie wyzwanie rowerowe, czyli wjazd na słynną Ścianę Bukovina, którą z trudem pokonują nawet kolarze podczas Tour de Pologne.

Reklama

Na obozie gamingowym nie mogło zabraknąć też treningów i gry w Counter Strike. Codziennie na ten element zarezerwowano 3 godziny. W tym czasie były szlify umiejętności strzeleckich, nauka taktyki, a także treningi drużynowe. Wymagania co do sprzętu były wysokie, w końcu Pasha latami grał na najwyższej jakości komputerach. Za sprzęt odpowiedzialna była polska marka Actina, która dostarczyła kilkudziesiąt jednostek dla graczy. Komputery nie dość, że bardzo wydajne, to również efektownie wyglądające stojąc jeden obok drugiego na sali do gier. Dzięki potężnym podzespołom sprzęt sprostał dwutygodniowej pracy na najwyższych obrotach, zapewniając płynną rozgrywkę, a także prowadzenie streamów. Dodatkowo, w czasie obu turnusów przeprowadzono turnieje 1 na 1, których zwycięzcy zmierzyli się w walce o profesjonalną jednostkę gamingową, którą dostarczyła Actina. Mecz finałowy swoim komentarzem uświetnił Olek “Vuzzey" Kłos, który specjalnie na tę okazję pojawił się u boku Pashy za mikrofonem.

Lekcje z zakresu teorii gry prowadził nie kto inny jak Kuba “Kubik" Kubiak - jeden z najbardziej doświadczonych trenerów i analityków na scenie CS:GO. Pomagał on zrozumieć zarówno mechaniki samej gry, ale też istotę gry drużynowej i konieczność współpracy między zawodnikami w czasie rozgrywki. W aspekcie budowania drużyny, komunikacji i panowania nad emocjami bardzo istotne były zajęcia z trenerką performance Urszulą “Xirreth" Klimczak, która od wielu lat pracuje z najlepszymi esportowcami na całym świecie. Ogromnym zaskoczeniem było dla wielu uczestników to, jak wiele mogą wyciągnąć z tych zajęć, jednocześnie odkrywając jak bardzo brakowało im bliskiego kontaktu z rówieśnikami.

Wisienką na torcie podczas obu turnusów były wizyty gości specjalnych. Na spotkania z młodymi pasjonatami esportu przyjechali między innymi Janusz “Snax" Pogorzelski i Mateusz “Pago" Pągowski. Powitaniom gości towarzyszyła wielka wrzawa. Były liczne historie, setki wspólnych zdjęć, a także okazja by podejść, wziąć autograf lub zwyczajnie zamienić kilka słów ze swoim idolem.

Świetny plan ułożony dla uczestników Pasha Gaming Camp sprawił, że projekt zakończył się ogromnym powodzeniem. Każdy z młodych fanów sportu i gier wyjeżdżał żałując, że to już koniec. Sam Pasha podkreśla, że wciąż dostaje setki wiadomości pełnych podziwu dla tego, co udało się osiągnąć. Wzorowa organizacja, a także trafny dobór trenerów i partnerów okazał się kluczem do sukcesu PGC. Na koniec jedno jest pewne - Pasha Gaming Camp to świetny sposób na spędzanie wolnego czasu i z pewnością powróci.

Esporter/materiały prasowe
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy