Reklama

PGL Major 2021: Heroic i G2 w półfinale!

​W czwartek rozegrane zostały pierwsze ćwierćfinałowe spotkania PGL Major 2021. W pierwszym ze spotkań Heroic podejmowało Virtus.pro. Szlagierowym pojedynkiem dnia było starcie G2 Esports z Ninjas in Pyjamas. Zapraszamy do podsumowania.

Waleczni Duńczycy z awansem

Rywalizacja Heroic z Virtus.pro od początku była niezwykle emocjonująca. Pierwsze fragmenty na Mirage’u należały do Duńczyków. To oni objęli wysokie prowadzenie. Potem jednak gracze ze wschodu odrobili z nawiązką poniesione straty. Ostatecznie po pierwszej połowie to Skandynawowie byli minimalnie lepsi - prowadzili zaledwie 8:7, będąc po stronie antyterrorystów. Druga połowa jednak pokazała, która z formacji jest zdecydowanie lepsza na Mirage’u. Heroic narzuciło swój styl gry po zmianie stron, z czym Virtus.pro nie mogło sobie poradzić. Zdobywali coraz większą przewagę, a zawodnicy ze wschodu kontynentu jedynie mogli się temu przyglądać. Ostatecznie Heroic pokonało Virtus.pro 16:10 i otworzyło sobie szeroką drogę do półfinału turnieju.

Reklama

Na Ancient wybranym przez Heroic znów kibice zgromadzeni na hali oraz podczas transmisji ze spotkania również byli świadkami znakomitego widowiska. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie zdołała osiągnąć większej przewagi nad rywalem, by spokojnie wejść w drugą część spotkania. Na półmetku tym razem Virtus.pro wygrywało 8:7 nad duńskimi przeciwnikami. "Niedźwiedzie" po zmianie stron mocniej zaakcentowali swoją siłę. Wygrali na otwarcie trzy rundy i zbudowali sobie czteropunktową przewagę. Następnie Heroic się obudziło i wyszło na prowadzenie 12:11. Jednak końcówka należała do "Virtusów", zwyciężyli 16:13.

Wiele emocji dostarczyła także rozgrywka na Inferno. Początkowo więcej kontroli na mapie było w szeregach skandynawskiej formacji. Virtus.pro wydawało się być jakby nieco przygaszone i ustępowali, będąc po stronie atakującej. Po zmianie stron Heroic powiększało przewagę. W pewnym momencie prowadziło nawet 14:7. "Niedźwiedzie" nieco dogonili, ale pogoń ta okazała się daremna. Heroic zwyciężyło do 12 i awansowało do półfinału PGL Major 2021.

"NiKo" bohaterem G2

Pierwsze rundy potyczki na Inferno były zdecydowanie na korzyść G2 Esports. Doskonałą formę prezentował przede wszystkim bośniacki strzelec Nikola "NiKo" Kovac, który raz za razem karcił swoich szwedzkich rywali. Ninjas in Pyjamas było zaskakująco bezradne. Kolejne rundy wpadały na konto G2 i wydawało się to nie mieć końca. Po pierwszej połowie międzynarodowa ekipa prowadziła aż 12:3. Po zmianie stron nastąpiło jednak odrodzenie Szwedów. Znacznie lepiej czuli się w roli antyterrorystów. Wygrywali kolejne rundy, w pewnym momencie nawet sześciu z rzędu, ale nie przydało się to, do wygranej na mapie. G2 w odpowiednim momencie obudziło się i wygrało na Inferno 16:11. Problemem dla Szwedów był fakt, że to właśnie oni wybrali pierwszy plac boju - drugi - Mirage był już "domem" G2.

Początek pojedynku na Mirage’u mógł dawać nadzieje zawodnikom Ninjas in Pyjamas. Jednak świetni dysponowani zawodnicy G2 Esports wraz z upływem kolejnych rund przejęli inicjatywę. Osiągnęli kilkupunktową przewagę. Po piętnastu rundach wygrywali 9:6 po stronie atakującej. Szwedzi drugą część również rozpoczęli od wygranej pistoletówkę, co znacznie przybliżyło ich do wyrównania stanu spotkania. G2 Esports pod dowództwem "NiKo" jednak obudziło się i odzyskało kontrolę nad wydarzeniami. Nie oddało jej do końca i ostatecznie G2 okazało się zwycięzcą stosunkiem 16:11. Bohaterem spotkania został Bośniak Nikola "NiKo" Kovac.

Za polską transmisję turnieju PGL Major Sztokholm 2021 odpowiada agencja gamingowa Fantasyexpo we współpracy z firmą FRENZY. Transmisję można oglądać w serwisie Twitch.tv na kanale @izakooo oraz w telewizji na antenie Polsat Games.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy