Reklama

PGL Major 2021: „S1mple” i „NiKo” bohaterami półfinałów

Dzień rozgrywania półfinałów PGL Major 2021 w Sztokholmie był oczekiwany przez wiele tysięcy fanów CS:GO na całym świecie. W pierwszym sobotnim pojedynku G2 Esports stanęło naprzeciwko duńskiemu Heroic. W hicie dnia Natus Vincere podejmowało Gambit Esports. Emocji nie brakowało na hali AVICII Arena. Zapraszamy do podsumowania wydarzeń ze stolicy Szwecji.

G2 górą w bitwie z Heroic

Duńczycy z Heroic zaskakująco mocno zdominowali pierwsze fragmenty na Nuke’u. Widać było, że są świetnie przygotowani na mapie, którą wybrali do tej potyczki. Po siedmiu rundach prowadzili już 6:1, będąc w roli terrorystów. G2 Esports nieco się obudziło i odrobiło większość strat. Przegrywali zaledwie 7:8 na półmetku. Potem było jednak znacznie gorzej. Mimo świetnego otwarcia przez G2 Esports i wygranej pistoletówkę oraz rundy następującej tuż po niej Heroic pokazało, że jest w stanie walczyć dzielnie na swojej mapie. W kolejnych fragmentach wygrali aż pięć rund z rzędu, dzięki czemu umocnili się na prowadzeniu. Końcówka była wyrównana, ale to Duńczycy ją wygrali i całą mapę 16:12.

Reklama

Na Mirage’u początek również należał do duńskich graczy. Można było być pod wrażeniem tego, jak dobrze poczynają sobie na lokacji, której nie wybrali. Po pierwszej połowie prowadzili 8:7, choć mogli wyżej, gdyż na początku wygrywali aż 6:1. Postawa była godna podziwu, choć G2 szybko opanowało sytuację. Zawodnicy pod dowództwem Nikoli "NiKo" Kovaca wygrali aż pięć rund z rzędu na otwarcie drugiej połowy. Heroic nie do końca wiedziało, jak może na to odpowiedzieć i było bardzo zagubione po stronie atakującej. Ostatecznie potyczka zakończyła się rezultatem 16:10 dla G2.

Inferno było zdecydowanie najbardziej emocjonującą mapą tego pojedynku. Znów pierwsze fragmenty należały do Heroic, lecz G2 szybko i bardzo skutecznie odpowiedziało. Hiszpańska organizacja prowadziła 9:6. Po zmianie stron powiększyli przewagę do aż siedmiu "oczek". Wtedy w Duńczyków wstąpiła nieprawdopodobna moc. Wygrali aż osiem rund z rzędu. Byli bardzo bliscy wygrania mapy, ale G2 ostatecznie doprowadziło do dogrywki. Na przestrzeni dodatkowego "czasu gry" wszystkie cztery rundy padły łupem G2 i to oni awansowali do wielkiego finału.

Natus Vincere zniszczyło Gambit

Pojedynek dwóch wschodnich drużyn - Natus Vincere oraz Gambit zapowiadał się szlagierowo. Obie drużyny miały argumenty ku temu, by sięgnąć po zwycięstwo w sztokholmskich zawodach. Okazało się jednak, że "Naviczanie" prezentują znacznie wyższy poziom umiejętności. Overpass praktycznie od początku był pod kontrolą "S1mple’a" i jego kolegów. W roli terrorystów robili dokładnie to, co chcieli. Wygrywali rundę za rundą i po piętnastu prowadzili już 10:5. Po przerwie tylko powiększyli swoją przewagę i ostatecznie mogli cieszyć się z wyniku 16:8. Najwięcej fragów zdobył oczywiście  Aleksandr "S1mple" Kostyliev, który zaliczył 23 trafienia.

Na Mirage’u już dosłownie istniała tylko jedna drużyna - było nią Na’Vi. Trzech Rosjan i dwóch Ukraińców niepodzielnie rządzili na mapie. Nie dawali kompletnie żadnych szans graczom Gambit Esports. Byli oni lepsi dosłownie w każdym elemencie "counter-strike’owego" rzemiosła. Mapa zakończyła się rezultatem 16:3 i tym samym Natus Vincere awansowało do wielkiego finału PGL Major 2021 w Sztokholmie. Znakomitym wyczynem może pochwalić się "S1mple", który łącznie ustrzelił 50 trafień. Finał przeciwko formacji G2 Esports zapowiada się wyśmienicie. Początek zaplanowany jest na godzinę 20:00.

Za polską transmisję turnieju PGL Major Sztokholm 2021 odpowiada agencja gamingowa Fantasyexpo we współpracy z firmą FRENZY. Transmisję można oglądać w serwisie Twitch.tv na kanale @izakooo oraz w telewizji na antenie Polsat Games.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy