Reklama

PGL Major: Drużyna Polaków wygrywa ważny mecz

W środowe przedpołudnie ENCE z dwoma Polakami w składzie rozgrywało bardzo ważny mecz. Ich przeciwnikiem na mapie Nuke był międzynarodowy skład MOUZ (wcześniej znane jako mousesports). Jak sobie poradzili "Biało-Czerwoni"?

ENCE po pierwszym dniu miało bilans 1:1. Pokonali GODSENT, ale musieli uznać wyższość dobrze dysponowanego FaZe Clanu. Zatem trzeci mecz był szalenie istotny. Mógł bardzo przybliżyć do awansu, ale także sprawić, że będą jedną nogą poza turniejem. Przeciwnikiem było solidne MOUZ, które jest w stanie zagrozić każdemu rywalowi.

Pistoletówka i dwie kolejne rundy w wykonaniu ENCE były perfekcyjne. Fińska organizacja bardzo szybko objęła trzypunktowe prowadzenie, grając po stronie antyterrorystów. Entuzjazm okazał się zbyt wczesny, gdyż MOUZ błyskawicznie odrobiło z nawiązką poniesione straty. Tym samym wysunęło się na prowadzenie 5:3, sprawiając kłopoty "polskiej" drużynie.

Reklama

Jednak to Paweł "dycha" Dycha z kolegami kontrolowali kolejne fragmenty spotkania i na półmetku prowadzili 9:6. Nie była to na tyle bezpieczna przewaga, by dawała ona dużą dozę pewności zwycięstwa na mapie. Po zmianie stron MOUZ bardzo mocno było rozpędzone.

Grając po stronie broniącej, wygrali aż cztery kolejne odsłony, dzięki czemu po raz kolejny wysunęli się na prowadzenie w całym spotkaniu (10:9). Końcowa faza należała jednak do ENCE, które na  osiem następnych rund, zwyciężyli w siedmiu i ostatecznie pokonali rywala 16:11.

Kluczową rolę odegrali polscy gracze. Najskuteczniejszym strzelcem był Olek "Hades" Miśkiewicz z 23 trafieniami. Świetne zawody również rozegrał Paweł "dycha" Dycha, który miał najwyższe rating (1.34) oraz zadawał średnio najwięcej obrażeń (104.7).

Za polską transmisję turnieju PGL Major Sztokholm 2021 odpowiada agencja gamingowa Fantasyexpo we współpracy z firmą FRENZY. Transmisję  można oglądać w serwisie Twitch na kanale @izakooo oraz w telewizji na antenie Polsat Games.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy