Reklama

PGL Major Sztokholm 2021: FaZe i Copenhagen Flames meldują się w Fazie Legend

​Środa przyniosła kolejne, wyczekiwane rozwiązania na PGL Major Sztokholm 2021 - największym tegorocznym turnieju w CS:GO. Po ciekawych spotkania, do kolejnej fazy rozgrywek przeszły zespoły FaZe i Copenhagen Flames. Nie wszystkim jednak poszło po myśli.

Fani Counter-Strike’a: Global Offensive po raz kolejny, mieli co oglądać

Zmagania w tym dniu zaczęły się od dwóch spotkań. Chińskie TYLOO podejmowało rosyjską formację - Spirit. Po jednostronnym starciu na mapie de_overpass, zwycięstwo wynikiem 16 do 3 przypieczętowała ta druga drużyna. Spirit posiada teraz bilans dwóch wygranych i jednej porażki.

W drugim, trochę ciekawszym pojedynku - BIG rozprawiło się z Renegades. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się być Johaness "tabseN" Wodarz. Niemcy mają już na koncie dwie wygrane, więc dzieli ich jeszcze tylko jedno zwycięstwo przed awansem do fazy Legend.

Reklama

Ciekawy mecz, szczególnie dla polskich kibiców rozegrał się na godzinę przed środowym południem. Międzynarodowa formacja ENCE z dwoma Polakami w składzie - Pawłem "dycha" Dychą i Olkiem "hadesem" Miskiewiczem odnotowała drugie swoje zwycięstwo na tym turnieju nad ekipą MOUZ. ENCE posiada obecnie bilans 2-1, więc również wystarczy tylko jedna wygrana i Polaków zobaczymy w najważniejszej fazie rozgrywek.

Oprócz tego, w podobnym czasie równolegle odbywało się spotkanie Movistar RidersEntropiq. Hiszpanie po dosyć interesującym spotkaniu na de_mirage ulegli lepiej dysponowanym rywalom z Rosji - i to teraz Entropiq przybliżyło się do historycznego sukcesu tej drużyny.

FaZe i Copenhagen Flames - szturmem wdzierają się do Fazy Legend

Duży sukces odniosła międzynarodowa drużyna FaZe. Wystarczyły dwie mapy, by podopieczni "karrigana" pozbawili jakichkolwiek złudzeń drużynę Virtus.pro. Tym samym, FaZe jako pierwsza ekipa z Fazy Challengers zameldowała się pewnie (bilans 3-0) w Fazie Legend. W rozmowie z portalem HLTV.org, Finn "karrigan" Andersen przyznał, że wierzy w to, iż FaZe Clan może stać się czarnym koniem całych zawodów - zwłaszcza w późniejszych etapach.

Drugą drużyną w turnieju, która zapewniła sobie kolejną fazę rozgrywek to Copenhagen Flames. Duńczycy rozprawili się... z innymi Duńczykami z Heroic. Starcie było emocjonujące i trzymało w napięciu do samego końca. Trzy mapy pozwoliły przynieść rozwiązanie. Z bilansem 3-0 - Copenhagen Flames melduje się w Fazie Legend.

Astralis uciekło spod topora. GODSENT i Sharks kończą przygodę z PGL Major 2021

Po pierwszym dniu zmagań, największym rozczarowaniem okazało się... Astralis. Poniedziałkowe porażki z Copenhagen Flames i Entropiq postawiły ekipę Lukasa "gla1ve" Rossandera przed arcytrudnym zadaniem. Bilans 0-2 mówił jasno: jedna porażka i Astralis pakuje walizki. Szczęśliwie jednak dla nich, utytułowana duńska formacja nie dała nawet na chwilę dojść do słowa Brazylijczykom z GODSENT, pewnie wygrywając 2 do 0. Obecnie Astralis posiada bilans 1-2, więc zadanie przed nimi - nadal nie należy do tych z gatunku łatwych.

Porażka z Astralis była trzecią na tym turnieju klęską GODSENT, więc tej formacji, na PGL Major 2021 już nie zobaczymy. Do grona wyeliminowanych pechowców dołączają... również Brazylijczycy z Sharks, którzy polegli po trzymapowej batalii z ekipą paiN. Starcie było dosyć wyrównane, na dwóch mapach doczekaliśmy się nawet emocjonujących dogrywek, po których jednak górą okazała się drużyna Rafaela "saffee" Costy - mającego w tym starciu fenomenalną wręcz dyspozycję strzelecką.

Za polską transmisję turnieju PGL Major Sztokholm 2021 odpowiada agencja gamingowa Fantasyexpo we współpracy z firmą FRENZY. Transmisję można oglądać w serwisie Twitch na kanale @izakooo oraz w telewizji na antenie Polsat Games.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy