Reklama

phr oficjalnie zawodnikiem Virtus.pro

​Wtorkowa informacja rozwiała szereg plotek związanych z polskim składem Virtus.pro. We wtorek oficjalnie członkiem zespołu został Tomasz "phr" Wójcik.

Wspomniany zawodnik miał już okazję występować w Virtus.pro, będąc testowany przez resztę zespołu, po tym, jak z drużyny na początku lipca wyrzucony został Michał "OKOLICIOUZ" Głowaty. W składzie z Wójcikiem "Niedźwiedzie" zdobyły dobre rezultaty, wygrywając wiosenny sezon Polskiej Ligi Esportowej oraz osiągając półfinał GG League w Poznaniu.

Po zmaganiach na INEA Stadionie "virtusi" mieli sporo czasu wolnego, o czym wspomniał naszemu portalowi sam zainteresowany. Długa przerwa od gry mocno wpłynęła na zestawienie zespołu w rankingu HLTV.org, gdyż wypadł on z listy, tracąc wszystkie punkty. W trakcie przerwy pojawiały się też inne tematy, jak choćby fakt, że były zawodnik AGO Esports wywarł dobre wrażenie, toteż kontrakt z nim miał być kwestią formalności.

Reklama

Niedawno światło dzienne ujrzały jednak głosy zaprzeczające takiemu obrotowi spraw. Mianowicie portal dexerto.com pojawiły się informacje, jakoby Virtus.pro miało zakończyć polski projekt, rozpoczynając nowy etap w działalności organizacji pod kątem formacji CS:GO, rozpoczynając poszukiwania międzynarodowego zespołu. Takie informacje dementował jednak trener polskiego teamu, Jakub "kuben" Gurczyński, sugerując, że taki temat nie istniał.

Wtorek rozwiał wątpliwości dotyczące dalszej przygody Polaków pod banderą rosyjskiej organizacji. "VP" ogłosiło bowiem, iż "phr" otrzymał pełnoprawny kontrakt, stając się formalnym członkiem teamu. Uzasadnienie do tej decyzji wydał Roman Dvoryankin, mówiąc, że wspomniany gracz pokazał się z bardzo dobrej strony. Szef esportowego klubu liczy na dobre porozumienie pomiędzy nowym członkiem zespołu a resztą formacji, czego efektem ma być poprawa miejsca w rankingu HLTV.org.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy