Reklama

PlayerUnknown’s Battlegrounds z własną profesjonalną ligą?

Spokojnie, to jeszcze nic oficjalnego. Na razie media kontynuują swoje spekulacje. W świecie, gdzie nawet H1Z1 rozpoczyna własną ligę, Bluehole też powinien mieć coś od życia.

Rozważania odnośnie rozwoju sceny PUBG nabrały tempa razem z niedawnym tweedem Alexa Penna. Osoba odpowiedzialna wcześniej za esportowe ligi w MLG oraz Blizzardzie ogłosiła kilka dni temu, że rozpoczyna właśnie pracę dla Bluehole jako "Esports League Ops Manager".

Byłby to ze strony Bluehole całkiem racjonalny krok. Ostatnie turnieje w Katowicach czy Kijowie pokazały, że PUBG nie osiąga może jeszcze liczb pokroju Overwatch League czy League of Legends, ale potrafi zrobić wokół siebie spore zamieszanie.

Możliwe, że będziemy mieli do czynienia ze sporym rozwojem sceny battleroyale. PUBG bez wątpienia czuje się zagrożony ostatnim piorunującym sukcesem Fortnite, który powoli zaczyna przygotowywać swoje pierwsze kroki w esporcie. Biorąc pod uwagę ostatnie nowości w formacie ligowym przedstawione przez Riot Games czy Overwatch League, możliwości są ogromne. 

Reklama

Tomasz Alicki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: PlayerUnknown’s Battlegrounds
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy