PLE: Niespodziewana porażka MADDOG’S PACT
Druga kolejka PGE Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej była nieco zwariowana. Doszło do kilku zmian w harmonogramie. Nie pojawiły się drużyny Izako Boars oraz Wisły Kraków, a dwa mecze zagrała formacja Impression. Emocji jednak nie brakowało. Zapraszamy do podsumowania poniedziałkowych i czwartkowych rozgrywek.
Najnowszy sezon Polskiej Ligi Esportowej obfituje w nowe twarze na polskiej scenie esportowej. Drużyna Impression wprawdzie nie składa się w całości z zawodników kompletnie nie znanych wcześniej większemu gronu fanów CS:GO. Jednak trzeba przyznać, że nadaje dużo świeżości naszej scenie. W meczu 2. kolejki podejmowali MADDOG’S PACT - trzykrotnego triumfatora PLE. Pierwszą areną starcia było legendarne już wśród fanów Counter-Strike’a - Inferno.
Formacja Impression pierwszą połowę rozgrywała po stronie antyterrorystów. Trzeba przyznać, że od pierwszych rund gra wychodziła im bardzo dobrze.
Pierwszą połowę zakończyli bardzo korzystnym rezultatem 10:5. Najbardziej imponował Kapcer "darko" Ściera, który w pierwszych piętnastu rundach ustrzelił aż 17 fragów. To on był zdecydowanie motorem napędowym swojej drużyny. PACT niestety bardzo mocno zawodził. Najsłabiej spisywał się Mateusz "TOAO" Zawistowski, który zdobył w tym fragmencie tylko 7 trafień.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie, obraz meczu nie zmienił się. Impressions w dalszym ciągu dominowało, wygrywało bardzo istotne pojedynki, powiększało przewagę. Po zmianie stron drużyna ta przegrała zaledwie jedną rundę, co doskonale pokazuje skalę dominacji. Impressions wygrało ostatecznie 16:6, czym zaskoczyli wielu kibiców zgromadzonych przed telewizorami na antenie Polsat Games.
Na drugiej mapie - Vertigo początkowo PACT wyglądał całkiem nieźle. Wydawało się, że drużyna ta odbudowała się i będzie w stanie powalczyć z przeciwnikiem. Tak się jednak nie stało w dalszych fragmentach. Impression ponownie przejęło inicjatywę i zaczęło bardzo mocno dominować. Po piętnastu rundach mieli jeszcze większą przewagę niż na Inferno - wygrywali 11:4. Po wznowieniu gry w drugiej połowie PACT nieco nadgonił. Jednak to było zdecydowanie za mało, by myśleć o końcowym sukcesie. Impression wygrało 16:8 i tym samym odniosło niespodziewane zwycięstwo 2:0 nad PACT-em.
Innym ciekawym spotkaniem był pojedynek Illuminar Gaming z Creative AVEZ Esport. Początek tego spotkania na mapie Mirage mieliśmy bardzo wyrównany. Obie drużyny prezentowały bardzo zbliżony do siebie poziom esportowy. Z czasem to AVEZ jednak zaczynało osiągać większą przewagę nad rywalem. "Ośmiornice" wygrały pierwszą połowę 9:6. Później jednak nadeszła fatalna dla nich seria.
Illuminar zaczęło seryjnie zdobywać kolejne punkty, a po stronie AVEZ był jakiś bardzo dziwny zastój. IHG bardzo szybko doprowadziło do wyrównania, a następnie objęło prowadzenie. Seria aż dziesięciu wygranych rund z rzędu sprawiła, że Illuminar wygrało swoje spotkanie 16:9. Przebieg tej mapy był naprawdę niesamowity.
Po raz drugi tego dnia widzowie Polsat Games i streama na kanale Polskiej Ligi Esportowej obejrzeli potyczkę na mapie Vertigo. AVEZ miało inicjatywę po swojej stronie, lepiej spisywało się w roli atakującej, lecz nie przynosiło to wielkiej przewagi punktowej. Po pierwszych piętnastu rundach jednak to Illuminar wygrywał 8:7.
Druga połowa przyniosła kibicom wielkie emocje. Obie drużyny stworzyły bardzo emocjonujące, trzymające w napięciu widowisko. Końcówka jednak należała do Illuminar. To oni okazali się lepsi w kluczowych momentach i zwyciężyli 16:12.
Pozostałe wyniki:
- PGE Turów Zgorzelec - M1 Gaming 1:2
- Impression - ESCA Gaming 2:0
- Thunderflash - Sioguns Esports 2:1