Reklama

Polak na szczycie amerykańskiego League of Legends. Inspired wygrywa tytuł LCS z Evil Geniuses

Mało kto spodziewał się takiego obrotu wydarzeń na amerykańskiej scenie League of Legends. W miniony weekend zobaczyliśmy dwa ostatnie BO5 wiosennego splitu w LCS. Po raz piewszy w historii organizacji tytuł w tych rozgrywkach trafił w ręce Evil Geniuses.

Liquid amerykańskim super teamem

Dużo działo się w ostatnim offseasonie w LCS. Cloud9 i TSM podjęli duże ryzyko, sięgając po azjatyckich graczy. C9 zebrało mnóstwo ekscytacji wokół swojego składu ze względu na przyjście Summita i drużynę złożoną oraz trenowaną przez LS’a. Niestety popularny content creator szybko zakończył swoją przygodę z organizacją i wrócił do Korei, skąd przyglądał się, jak jego była drużyna rywalizuje w LCS.

TSM z kolei postawiło na młode azjatyckie talenty w towarzystwie paru graczy, którzy pod skrzydłami tej organizacji grają od 2020 roku. Wiemy oczywiście, jak ostatecznie zakończył się ten eksperyment, ale zanim sezon w ogóle się zaczął, TSM wzbudzał sporo ciekawości wśród fanów oraz analityków. Większość widzów LCS zaintrygowana czekała na pierwsze mecze tej drużyny.

Reklama

Na swój własny sposób ponad resztą drużyn wyróżniało się również 100 Thieves. Podczas tego offseasonu obrońcy tytułu postanowili nie wprowadzać żadnych zmian do głównego składu i przenieść jedynie Tenacity, swojego toplanera z Akademii, do najwyższego poziomu rozgrywek, gdzie miał rywalizować o miejsce w podstawowej piątce z Ssumdayem. Zawodnicy mieli dużo czasu, żeby naprawić kilka problemów z poprzedniego sezonu i stać się jeszcze lepszą drużyną, podczas gdy reszta zaczynała dopiero odnajdywać wspólny język.

Evil Geniuses postawiło na mieszankę doświadczonych i utalentowanych graczy z młodymi, dobrze prosperującymi zawodnikami. Do drużyny zawitał oczywiście Inspired, polski jungler, który w poprzednim sezonie zdobył tytuł MVP regulaminowego sezonu. Błyskawicznie sporo rozgłosu zdobył Jojopyun, 18-letni midlaner, który wcześniej profesjonalnie grał w Fortnite. Udało mu się przeskoczyć etap Akademii i wejść od razu do głównego składu EG, gdzie miał szkolić się pod skrzydłami Vulcana i Impacta.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy