Reklama

Polish Masters 2020: Bez niespodzianek na początek rundy rewanżowej

​Ósma kolejka Polish Masters 2020 w Rainbow Six: Siege była jednocześnie pierwszą rewanżową dla wszystkich drużyn.

Ponowne starcia mogą być nieco łatwe, gdyż drużyny wiedzą na co stać rywali. W pierwszym spotkaniu było jednak starcie "Dawida z Goliatem" i faworyt był jednoznaczny.

PACT - Izako Boars

Zdecydowanym faworytem spotkania były "Dziki", które walczą o pozycję lidera tabeli z formacją Teetres SLAVGENT. Po drugiej stronie "rzeki" są zawodnicy PACT, którzy tracą aż cztery punkty do fazy play-off i raczej będzie im trudno ten cel osiągnąć.

Izako Boars potwierdziło oczekiwania obserwatorów. Na mapie Consulate po pierwszej połowie był remis 3:3. W drugiej części jednak "Dziki" wrzuciły drugi bieg i ostatecznie pokonały rywala 7:5.

Reklama

XPG Invicta - AVEZ Esport

Pojedynek Invicty z AVEZ już był zdecydowanie mniej jednoznaczny. Przed tym spotkaniem obie formacje miały na swoim koncie po dziesięć punktów.

Jednak to XPG górowało od samego początku na lokacji Clubhouse. 5:1 po pierwszej części mówiło same za siebie. Widzowie Polsat Games byli świadkami jednostronnej dominacji i trudno było zakładać odrobienie strat przez "Ośmiornice".

Tak się też nie stało. Wprawdzie AVEZ powalczyło w drugiej części, zdobywając dwie rundy. Sęk w tym, ze dwie rundy również zdobyła Invicta i w efekcie wygrała mecz aż 7:3.

Teetres SLAVGENT - Hummingbirds

Jeśli pisaliśmy o starciu Izako Boars z PACT-em, że jest to pojedynek "Dawida z Goliatem", tak o starciu SLAVGENT z Hummingbirds powinniśmy napisać znacznie mocniej. SLAVGENT jest liderem tabeli z zaledwie jedną porażką na koncie.

Zupełnie na drugim biegunie znajduje się Hummingbirds. "Kolibry" nie odniosły żadnego zwycięstwa w tym sezonie i wydawało się, że nie dokonają tej sztuki w pojedynku z liderem Polish Masters.

Mecz nie był jednak tak jednostronny, jak tego mogliby się spodziewać fani Rainbow Six: Siege. Na Consulate pierwsza połowa padła łupem SLAVGENT, lecz "zaledwie" wynikiem 4:2. Jeszcze mniej jednostronna była druga część, która została wygrana stosunkiem 3:2 i w ostatecznym wyniku faworyci pokonali Hummingbirds 7:4.

PRIDE - Devils.one

W tym spotkaniu również devils.one było znacznym faworytem, lecz PRIDE, które zamyka tabelę udowodniło, że może napsuć dużo krwi lepiej plasującym się w tabeli rywalom. Tym razem jednak takiej historii nie mogli ujrzeć widzowie.

Był to jeden z meczów "bez historii". Po pierwszej połowie 5:1 dla Devils.one, zaś na koniec meczu 7:1 mówiło samo za siebie. PRIDE jest najsłabszą drużyną całej ligi i niewiele wskazuje na to, że ten stan rzeczy mógłby ulec zmianie w przyszłości.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Polish Masters 2020
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy