Reklama

Polscy trenerzy używali błędu w CS:GO

​Wydawało się, że temat oszustw wśród trenerów w Counter-Strike'u: Global Offensive powoli dobiega końca. W poniedziałek Michał Słowiński opublikował jednak listę szkoleniowców, jacy dopuścili się użycia błędu w grze. Wśród nich znaleźli się również Polacy.

Sprawa trwa

Kilka tygodni temu esportowy świat "cs'a" po raz pierwszy dowiedział się o tym, że przez kilka lat w grze trenerzy wykorzystywali błąd, dający im możliwość obserwowania znacznej części mapy. Dzięki temu sternicy drużyn zdobywali bardzo cenne informacje, które mogły przekładać się na wynik poszczególnych map i spotkań. Sprawa uzyskała rozgłos przez to, że jednym z ukaranych szkoleniowców został Nicolai "HUNDEN" Petersen. Duńczyk otrzymał zawieszenie świeżo po wielkim sukcesie z Heroic.

Jedną z głównych osób badających dema jest Michał Słowiński. Wspomniana osoba przez dłuższy czas sprawdza kolejne mapy i mecze w celu oceny zachowania trenerów. Po kilkunastu dniach ciszy w poniedziałek na świat CS:GO spadła kolejna bomba. Słowiński opublikował listę trenerów, jacy otrzymają kary za oszustwo w grze. Łącznie zestawienie składa się z 37 pseudonimów.

Reklama

Polskie akcenty

Polskim fanom najbardziej w oczy rzuciły się dwa nicki - "Loord" i "miNIr0x". Ten pierwszy to jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w Polsce. Michał Michałów od lat z kolei z powodzeniem prowadzi zespół x-kom AGO. Nie dziwi zatem fakt, iż wymienienie obu wywołało na lokalnej scenie spore poruszenie.

Trenerzy zdążyli już odwołać się do sytuacji. "miNIr0x" zaznacza, że nigdy sam nie wykorzystał błędu, a także nie wspomógł dodatkową wiedzą swoich zawodników. - Pierwszy raz miało to miejsce na mapie de_cache jakoś w pierwszej połowie 2018 roku [...]. Byłem w szoku, że takie coś jest w ogóle możliwe. Nie pamiętam szczegółowo innych przypadków, ale pamiętam, że każdorazowo przy kolejnym bugu wychodziłem z serwera i łączyłem się ponownie - w oświadczeniu na Facebooku napisał trener.

"Loord" także zabrał głos w sprawie. - Użyłem buga raz. Wiedziałem, na której mapie i kto jest przeciwnikiem, ale nie wiedziałem nawet, czy był to oficjalny mecz [...]. Znalazłem później, gdzie wykorzystałem błąd gry, zadzwoniłem do Michała, by przyznać się do winy. Zrobiłem też tak przy ESIC, zanim oficjalnie można było to zrobić - stwierdził Cybulski.

Na ten moment Michałków otrzymał zawieszenie na prawie 4 miesiące. Nie wiadomo z kolei, jaką karę dostanie trener Wisły All in! Games Kraków.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike: Global Offensive
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy