Reklama

Polska Liga Esportowa: PACT lepszy od "Dzików"

​W środę odbyły się pierwsze dwa spotkania piątej kolejki Polskiej Ligi Esportowej - PGE Grupy Mistrzowskiej w CS:GO. W pierwszym spotkaniu PACT zmierzył się z Izako Boars, natomiast o 22 stanęły naprzeciw siebie formacje AVEZ Esport i HONORIS. Zapraszamy do podsumowania tych spotkań.

PACT - Izako Boars

Starcie PACT-u z Izako Boars zapowiadało się jako jeden z hitów piątej kolejki. Przed tym starciem Izako Boars miało na swoim koncie trzy zwycięstwa bez porażki (oraz jeden mecz zaległy), natomiast bilans PACT-u wynosił dwie porażki i dwa zwycięstwa. Obie drużyny zatem prezentują wysoką formę, lecz nieco lepiej do tej pory spisywały się "Dziki". Mapą otwierającą ten mecz było Inferno.

Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana. Gracze Izako Boars po pierwszych piętnastu rundach prowadzili 8:7, grając po stronie terrorystów. Była zatem to bardzo dobra zaliczka przed zmianą stron, gdyż na mapie Inferno "Dziki" często grały dużo lepiej, gdy broniły dostępu do bombsite’ów. Tak się też stało i tym razem.

Reklama

Organizacja Piotra "izaka" Skowyrskiego bardzo szybko zaczęła odrabiać straty w drugiej połowie. Nadawali tempo rywalizacji, przejęli inicjatywę nad wydarzeniami w tym spotkaniu. Ostatecznie wygrali aż dziewięć rund w roli antyterrorystów. Pozwoliło to na zwycięstwo 16:11. Gracze PACT-u musieli za wszelką cenę wygrać na Duście2, by pokusić się o jakąkolwiek zdobycz punktową w tym spotkaniu.

Druga mapa wyglądała zdecydowanie inaczej. Drużyna PACT od samego początku czuła się na legendarnej mapie zdecydowanie lepiej. Formacja, w której gra między innymi Jacek "Minise" Jeziak wygrała pierwszą połowę dziesięć do pięciu. Był to bardzo dobry zwiastun przed drugą częścią, gdzie mieli grać po stronie antyterrorystów.

Izako Boars wprawdzie podjęło walkę i zawodnicy tej drużyny próbowali odrobić poniesione straty, lecz PACT czuł się zbyt dobrze, by mógł być pokonany. Ostatecznie Dust2 zakończył się wynikiem 16:8 i wszystko miało rozstrzygnąć się na Nuke.

Mecz na ostatniej mapie był zdecydowanie najbardziej jednostronnym widowiskiem. Po pierwszej połowie rozpędzony PACT prowadził 9:6. Patrząc na to, jaki prezentowali sposób gry, trudno było podejrzewać, że Izako Boars będzie mógł zatrzymać tę formację przed zwycięstwem. Ostatecznie PACT-owicze zwyciężyli do ośmiu i to do nich trafiły dwa duże punkty meczowe.

AVEZ Esport - HONORIS

Starcie "Ośmiornic" z HONORIS zapowiadało się bardzo interesująco. Obie drużyny miały bardzo zbliżony do siebie bilans spotkań. Drużyna "NEO" i "TaZa" mogła cieszyć się jak dotąd z jednego zwycięstwa, natomiast AVEZ z dwóch. Mecz był okazją dla obu drużyn na delikatną poprawę nastrojów po nie do końca udanym początku rozgrywek Polskiej Ligi Esportowej - PGE Grupy Mistrzowskiej.

Kibice byli światkami kapitalnej walki na Vertigo. Pierwsza, bardzo wyrównana połowa trafiła na konto HONORIS. Oni prowadzili zaledwie 8:7 po stronie terrorystów i nie mogli być absolutnie niczego pewni. W drugiej połowie byliśmy również świadkami świetnego, bardzo zaciętego i wyrównanego boju. Tym razem to AVEZ zdołało wygrać osiem rund, HONORIS siedem i doprowadziło to do dogrywki.

Tam już HONORIS zdecydowanie górowało. Wygrało trzy z czterech dodatkowych rund i zwyciężyło na całej mapie 19:17. Fantastyczna potyczka na Vertigo zapewne rozpaliła apetyty widzów przed kolejną mapą tego spotkania.

Na Nuke’u również widzieliśmy widowisko na bardzo wysokim poziomie. Wprawdzie HONORIS wygrało aż 10:5 pierwszą połowę, lecz to był dopiero początek emocji. AVEZ przejęli inicjatywę po zmianie stron i dążyli do zniwelowania strat, by odbyła się druga tego dnia dogrywka. Było blisko, lecz to się nie udało. Bardziej doświadczone HONORIS zwyciężyło 16:14 i to do niej trafiła pełna pula punktowa.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy