Reklama

Polska Liga Esportowa: Wisła pokonała HONORIS

​Druga kolejka PGE Grupy Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej rozpoczęła się od mocnego uderzenia. W pierwszych dwóch spotkaniach starły się ze sobą formacje, które wygrały oraz przegrały swoje inauguracyjne mecze. Wisła Kraków podjęła HONORIS, a PACT zmierzył się z Pompą Team. Na serwerze było dużo emocji.

HONORIS - Wisła All in Games! Kraków

Spotkanie HONORIS z krakowską Wisłą zapowiadało się bardzo emocjonująco. W pierwszej kolejce losu obu drużyn potoczyły się różnie. Formacja "neo" i "TaZa" przegrała trzymapowy pojedynek z Izako Boars, natomiast Wisła na takim samym dystansie rozprawiła się z Pompą Team.

Nie oznaczało to jednak, że "Wiślacy" są zdecydowanym faworytem. Do tej pory drużyna HONORIS radziła sobie w różnych rozgrywkach całkiem przyzwoicie i nie byli spisywani na straty w rywalizacji z krakowianami. Nic nie wskazywało na to, że mecz będzie miał bardzo jednostronny przebieg. Pierwszą mapą pojedynku był Train.

Reklama

Obie drużyny w pierwszej połowie toczyły bardzo wyrównany bój. Żadna z drużyn nie zdominowała w całości rywala, przez co wynik był bardzo bliski. Do zmiany stron gracze Wisły prowadzili 8:7. Dużym atutem było to, że grali po trudniejszej stronie terrorystów. Dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa można było oczekiwać, że wzmocnią swoje prowadzenie w drugiej części.

Tak się też stało. Gracze Wisły Kraków zdecydowanie przyspieszyli i zaczęli seryjnie wygrywać kolejne rundy. Wówczas można było już mówić o dominacji nad rywalami. Zawodnicy z "Grodu Kraka" wygrali osiem kolejnych rund, oddając HONORIS jedynie dwie. Mapa zakończyła się zwycięstwem krakowian 16:9.

Rywalizacja na Nuke przebiegała już zupełnie inaczej. Pierwsza część należała do HONORIS, choć podobnie jak w przypadku Wisły kilkadziesiąt minut wcześniej, nie mieli oni dużej zaliczki (8:7). Również wtedy grali po stronie atakującej.

Wisła to jednak odrobiła, choć całe spotkanie było bardzo wyrównane. "SZPERO" wraz z kolegami w drugiej połowie grali na tyle dobrze, ze doprowadzili do dogrywki. W dodatkowych rundach byli zdecydowanie lepsi (19:17) i to oni mogli cieszyć się z trzech punktów w obecnym sezonie PGE Grupy Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej.

PACT - Pompa Team

PACT wygrał pierwsze przeciwko Turowi Zgorzelec w kapitalnym stylu. Wydawało się, że czekająca na nich w drugiej kolejce Pompa Team może postawić dużo trudniejsze warunki. Na Trainie była jednak widoczna różnica klas pomiędzy obiema formacjami.

"PACT-owicze" od samego początku dyktowali warunki rozgrywanego spotkania. To oni mieli inicjatywę po swojej stronie, co przekładało się na skuteczność w wygrywanych rundach. Po pierwszej połowie na tablicy widniało prowadzenie PACT-u 9:6. Pompa Team nie rozgrywała jednak słabego spotkania i nie było wykluczone, że odrobi poniesione straty.

Faworyci meczu byli jednak zbyt doświadczoną ekipą, by mogli wypuścić trzyrundowe prowadzenie do zmiany stron. Nawet więcej, oni zaczęli powiększać przewagę, grając po stronie antyterrorystów. Kolejne zdobywane rundy przybliżały ich do sukcesu. Ostatecznie dość jednostronna mapa zakończyła się wygraną PACT-u 16:9.

Znacznie więcej wyrównanej walki widzieliśmy na mapie Inferno. Widać było, że Pompa jest zdecydowanie lepiej przygotowana taktycznie do gry właśnie na tej lokacji. Bardzo wyrównana pierwsza część spotkania zakończyła się nieznacznym prowadzeniem PACT-u  - 8:7. To zwiastowało emocje także w drugiej części. Kibice się nie zawiedli.

Pompa dzielnie odpowiadała na ataki ze strony PACT-u i broniła dostępu do bombsite’ów. Na serwerze byliśmy świadkami bardzo wyrównanego boju. Jednak minimalnie lepsi okazali się zawodnicy reprezentujący PACT i to oni wygrali spotkanie 16:13.

W czwartek zostaną rozegrane kolejne dwa spotkania. Illuminar Gaming podejmie Turów Zgorzelec, a Izako Boars zmierzy się z AVEZ.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Polska Liga Esportowa
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy