Reklama

Poznaliśmy cztery najlepsze drużyny Play-Inów

​Mistrzostwa Świata ruszyły pełną parą. W weekend dobiegła końca pierwsza faza turnieju. Z 10 drużyn biorących udział w Play-Inach tylko cztery awansowały do głównej części Worldsów.

Format Play-Inów podzielił dziesięć drużyn z najniższych seedów z poszczególnych regionów na dwie grupy. Przez pierwsze trzy dni wewnątrz obu grup rozgrywano pojedynczą serię Round Robin. Po jej zakończeniu zwycięzcy grup automatycznie przeszli do głównego eventu Mistrzostw Świata. Drużyny z miejsc 2-4 rozpoczęły z kolei walkę w BO5.

Najpierw zobaczyliśmy starcia drużyn z miejsc 3-4 z tej samej grupy. Zwycięzca tego meczu w ostatnim, decydującym o awansie BO5 mierzył się z drugą drużyną przeciwnej grupy. Wyniki w obu grupach po zakończeniu Round Robin prezentowały się następująco:

Reklama

Grupa A:

  • LNG Esports (4-0)
  • Hanwha Life Esports (3-1)
  • PEACE (2-2)
  • RED Canids (1-3)
  • Infinity Esports (0-4)

Grupa B:

  • DetonatioN FocusMe (3-1)
  • Cloud9 (3-1)
  • Galatasaray Esports (2-2)
  • Beyond Gaming (1-3)
  • Unicorns of Love (1-3)

Wyniki BO5:

  • PEACE - RED Canids 3:2
  • Cloud9 - PEACE 3:0
  • Galatasaray Esports - Beyond Gaming 2:3
  • Hanwha Life Esports - Beyond Gaming 3:0

Drużyny z awansem na główny event Mistrzostw Świata:

  • LNG Esports
  • DetonatioN FM
  • Hanwha Life
  • Cloud9

Mecze w grupie B przebiegły zgodnie z przewidywaniami większości fanów. Biorąc pod uwagę format Play-Inów, decydującym spotkaniem było tutaj starcie pomiędzy LNG Esports a Hanwha Life Esports. Pojedynek czwartego chińskiego seeda z czwartym koreańskim trafił na konto potencjalnie najlepszego teraz regionu na świecie. Potem przygoda LNG z Play-Inami była już krótka i bardzo przekonująca.

Hanwha Life Esports z kolei, druga drużyna z Grupy B z awansem do głównego eventu, musiała chwilę poczekać na swoją gwarancję udziału w fazie grupowej. Ostatecznie zadecydowało o tym ich BO5 z Beyond Gaming, mocno osłabionego przez brak swojego podstawowego midlanera. HLE bez większych problemów poradziło sobie z rywalem i szybkim 3:0 zameldowało się na Mistrzostwach Świata.

Największą niespodziankę fazy Play-In jest bez wątpienia DetonatioN FocusMe. Wielu ekspertów zaraz po zakończeniu pierwszego etapu turnieju stwierdziło, że już teraz jest to świetny wynik dla japońskiej drużyny i osiągnięcie, z którego mogą być dumni fani regionu. Przez pierwszych parę dni sytuacja wyglądała bardzo korzystanie dla Cloud9. W charakterystycznym dla LCS stylu C9 oddało jednak swój w teorii najprostszy mecz i musiało spotkać się z DTM w tiebreakerze. Piąte BO1 trafiło na konto japońskiej drużyny i to oni wyszli z pierwszego miejsca z grupy B.

Podobnie jak HLE, Cloud9 musiało zaczekać parę dodatkowych dni, żeby wreszcie zapewnić sobie awans do głównego eventu. Na szczęście dla fanów amerykańskiej sceny, w BO5 przeciwko PEACE nie mieli większych problemów.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy