Poznaliśmy trzy najlepsze europejskie drużyny – podsumowanie finałów LEC
W niedzielę zobaczyliśmy ostatni mecz dziewiątego sezonu europejskich rozgrywek League of Legends. Tydzień temu skończyły się playoffy, a wczoraj oglądaliśmy finał kwalifikacji regionalnych. Dowiedzieliśmy się tym samym, jakie są trzy najsilniejsze europejskie drużyny.
Było naprawdę blisko. Nawet dwa razy. O zaciętej rywalizacji pomiędzy Fnatic a G2 najlepiej świadczy fakt, że w dwóch rozegranych podczas playoffów BO5 pomiędzy tymi organizacjami zobaczyliśmy wszystkie 10 map. Po pierwszej serii i druzgocącym reverse sweepie G2 Esports wiele fanów zastanawiało się, czy Fnatic podniesie się z kolan i da radę pokonać Schalke.
Drużyna Rekklesa dostała się jednak do wielkiego finału, gdzie przegrała po raz kolejny. G2 podniosło puchar, Jankos zdobył statuetkę dla najlepszego gracza letniego splitu, a dla samej organizacji zwycięstwo oznaczało nie tylko tytuł najsilniejszej ekipy w Europie, ale również pierwszy slot na nadchodzące Mistrzostwa Świata.
Fnatic, chociaż pewne już kwalifikacji na Worldsy, miało do rozegrania jeszcze jedno BO5. Niczym finałowy boss, czekali na samym końcu drabinki kwalifikacji regionalnych. Zwycięzca tego spotkania gwarantował sobie drugi slot europejski oraz udział w głównym turnieju Worlds 2019, bez potrzeby przechodzenia przez fazę Play-In.
Splyce o europejskie podium walczy już od jakiegoś czasu. Regularnie słyszeliśmy również o tym, jak długo niektórzy ich gracze musieli czekać na swój udział w najważniejszym turnieju w sezonie League of Legends. Teraz na pewno nie ulega wątpliwości fakt, że Splyce na awans na Worldsy zasługuje w stu procentach. Jeszcze w piątek sporo widzów miało jednak wobec tego spore wątpliwości.
Chociaż Splyce utrzymywało się na podobnym poziomie przez cały sezon, nie zważając na wzloty i upadki w LEC, ich końcówka sezonu nie wyglądała najlepiej. W ostatnim tygodniu przegrali z Fnatic i Misfits, a kiedy w pierwszej fazie playoffów stanęli przeciwko Rogue, z wyraźną szansą na awans do TOP3, nie udało im się wygrać nawet jednej mapy. Sukces Polaków cieszył niezmiernie, ale coś ewidentnie było nie tak.