Pracowity poniedziałek dla polskich zespołów
Poniedziałek był gratką dla fanów rywalizacji polskich drużyn w międzynarodowych rozgrywkach. Tego dnia odbyło się bowiem łącznie pięć pojedynków, w tym jeden mecz „polsko-polski”.
Jako pierwsi do walki ruszyli gracze AGO Esports, walcząc w EPICENTER 2018 Europe Closed Qualifier. „Jastrzębie” zaczęły rywalizację od ćwierćfinału, gdzie zmierzyły się z Windigo Gaming. Pierwsza mapa pewnie wpadła na konto polskiej formacji, lecz dwie kolejne odsłony pojedynku zdobyli zawodnicy Windigo, co oznaczało, że AGO pożegnało się z eliminacjami.
AGO Esports – Windigo Gaming 1:2 (16:3 – overpass, 15:19 – dust2, 13:16 – train)
Swoje drugie spotkania w fazie grupowej Kalashnikov CUP rozegrał x-kom Team oraz PACT. Oba teamy przystępowały do bratobójczego starcia z porażką na koncie. Polsko-polski mecz był wyrównany, a o jego losach zdecydowała dogrywka, w której lepszy okazał się x-kom. Tym samym PACT posiada obecnie w turnieju bilans 0:2.
x-kom Team – PACT 19:16 – train
W ćwierćfinale ESEA Premier Season 28 Europe Kinguin podjęło rozgrywające mecz ze stand-inem Sprout. „Pingwiny” wykorzystały chwilowe problemy kadrowe rywala, wygrywając spotkanie bez straty mapy, awansując dzięki temu do półfinału rozgrywek.
Kinguin – Sprout 2:0 (16:10 – cache, 16:13 – dust2)
W pierwszej rundzie drabinki wygranych relegacji do „zaplecza” ESL Pro League swoje boje toczyli z kolei przedstawiciele x-kom Teamu oraz ex-PRIDE. Obie formacje rozegrały trzymapowe pojedynki, po których musiały uznać wyższość rywali. x-kom okazał się słabszy od ENCE Esports, natomiast Maciej „Luz” Bugaj i spółka nie poradzili sobie z PANTHERS. Przegrane sprawiły, że Polacy spadli do drabinki przegranych.
Wyniki:
- x-kom Team – ENCE Esports 1:2 (16:10 – train, 11:16 – dust2, 8:16 – mirage)
- ex-PRIDE – PANTHERS 1:2 (16:14 – inferno, 8:16 – train, 16:12 – cache)
Patryk Głowacki