Reklama

Problemy Nerchio. Organizacja nie chciała wypłacić pieniędzy

​Adrian "Nerchio" Bloch miał spory problem ze swoim pracodawcą. Organizacja Mkers posiadała bowiem finansowe zaległości wobec zawodnika. Sprawę badali nawet prawnicy. Ostatecznie Polak otrzymał swoje wynagrodzenie.

Problemy ze współpracą

"Nerchio" to jeden z czołowych zawodników StarCrafta w Polsce. W lutym 2019 roku związał się on z organizacją Mkers. Współpraca obu podmiotów trwała do sierpnia. Przez ten czas gracz nie osiągnął wielkich sukcesów, lecz miał przede wszystkim okazję wystąpić podczas dwóch imprez LAN-owych - WCS Spring oraz WCS Summer.

Wspomniane zmagania okazały się jednym z głównych powodów wystosowania przez pracownika oficjalnej informacji o kłopotach ze swoim pracodawcą. 7 grudnia Bloch opublikował dłuższy post na swoim profilu na Twitterze, gdzie oskarżył wspomniany esportowy klub o niewypłacenie dwóch wynagrodzeń oraz niezwrócenie kosztów za wspomniane rozgrywki. Polak dodaje także, że chciał pokojowo rozwiązać sprawę, lecz organizacja przestała się do niego odzywać, dlatego wyniósł on wszystko na światło dzienne.

Reklama

Co do rozgrywek, to StarCraftowiec zarzuca Mkers, iż nie tylko organizacja nie opłaciła zakwaterowania przed eventami, lecz zostawiła także wszystko na głowie zawodnika, który w ostatniej chwili był zmuszony dopiąć szeregu formalności, by móc brać udział w turniejach.

Organizacja odpowiada

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź organizacji w tej sprawie. Przede wszystkim Mkers zapewniło, że podjęło odpowiednie kroki do zbadania tematu, wynajmując do tego prawnika. Jednocześnie esportowy klub wyraził niezadowolenie z braku profesjonalnego zachowania odnośnie do tego typu sytuacji.

Szefowie organizacji zasugerowali, iż brak konkretnych środków mógł wynikać z niedopatrzeń samego "Nerchia", takich jak brak dostarczenia odpowiednich rachunków potrzebnych do rozliczeń. Ponadto organizacja dała do zrozumienia, że sama wielokrotnie była w sytuacji, gdy nie otrzymywała odpowiednich należności, lecz nie podawała ona publicznych informacji w tej sprawie, licząc na porozumienie "w ukryciu".

Sprawa zakończona

Ostatecznie obie strony doszły do zgody. Nie obeszło się bez prawników, którzy zbadali całą sprawę. Finalnie rozwiązanie okazało się korzystne dla Blocha, który otrzymał swoje zaległe pieniądze. Polak przekazał taką informację na swoim profilu na Twitterze, dodając, że całe zamieszanie uważa za zakończone. Mkers nie opublikowało z kolei żadnego dodatkowego komentarza.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy