Reklama

Przemysł gamingowy wsparł Ukrainę ogromną kwotą pieniężną

​Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już od 49 dni. Nasi wschodni sąsiedzi potrzebują ogromnego wsparcia, by przetrwać ten koszmar, jakim jest wojna. Obojętne na krzywdę nie są środowiska gamingowe. Zebrały one już ogromną kwotę pieniędzy, która w sporym stopniu powinna pomóc w tej trudnej sytuacji.

Świat pomaga Ukrainie

24 lutego świat zmienił się nieodwracalnie. To właśnie tego dnia prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkaz inwazji własnej armii na Ukrainę. Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa już wprawdzie od 8 lat, lecz tym razem atak nastąpił na pełną skalę. Jego celem było zajęcie Kijowa, co jednak na szczęście nie udało się agresorowi. Momentalnie oczy całego świata zostały zwrócone na naszych wschodnich sąsiadów.

Pomoc dla zaatakowanej Ukrainy płynęła niemal zewsząd. Rządy nakładały bardzo poważne sankcje gospodarcze, które w niesamowicie silny sposób uderzyły w rosyjskiego rubla. Ponadto kraje wysyłały Ukrainie broń w bardzo dużych ilościach. Wszystko to sprawiło, że rosyjski plan inwazji błyskawicznej nie powiódł się.

Reklama

Wraz z upływem kolejnych dni armia Putina była zmuszona do wycofania się z wielu pozycji. Mowa tu przede wszystkim o obwodzie kijowskim, który przez kilkanaście dni był zajęty przez wojska rosyjskie, a sama stolica oblężona i bardzo poważnie zagrożona atakiem.
Dzielni ukraińscy żołnierze obronili własną stolicę, ale wojna ciągle trwa. Obecnie jej centrum przeniosło się na wschód, a w największych opałach znajduje się Mariupol - jedno z największych miast wschodniej Ukrainy.

To właśnie ta lokalizacja jest w centrum zainteresowania Rosjan, ale Ukraina robi wszystko, by nie wpadła ona w ręce agresora. Jak już wspominaliśmy, pomoc dla sąsiadów zza naszej wschodniej granicy płynie zewsząd. Na krzywdy obojętne nie jest także środowisko gamingowe. Zebrało ono już bardzo pokaźną sumę.

Przemysł gamingowy wyciągnął pomocną dłoń

Esport czy ludzie związani z grami wideo do tej pory najczęściej stronili od zaangażowania politycznego. Bardzo chciano, by ta branża nie była kojarzona z takimi, czy innymi rozgrywkami scen politycznych. Jednak wojna to tak wielka tragedia, wobec której nie można być obojętnym.

Jedną z pierwszych firm, która zaproponowała zbiórkę pieniędzy było Epic Games. Amerykańskie studio odpowiedzialne między innymi za Fortnite: Battle Royale zebrało znacząco ponad 100 milionów dolarów na pomoc Ukrainie. Również Microsoft miał swój bardzo duży udział w zbiórkach. Na szacunek zasługuje także firma Humble Bundle, która zdecydowała się na darowiznę o wysokości 20 milionów dolarów.

Ponadto było wiele więcej firm, które bardzo ochoczo włączyły się do działania na rzecz pomocy zaatakowanego kraju. Łącznie przemysł gamingowy zebrał ponad 200 milionów dolarów. Warto także zaznaczyć, że różne zbiórki nadal trwają i niewykluczone, że kwota ta znacznie powiększy się w najbliższych tygodniach.

To tylko pokazuje, że środowiska graczy wideo i producentów tychże gier są bardzo skonsolidowane i skupione na tym, by pomagać w bardzo trudnych sytuacjach. Tego typu pomoc jest niezbędna do tego, by Ukraina mogła się obronić, a po wojnie odbudować szkody poniesione przez haniebne ataki ze strony wojsk Rosji. Polskie środowiska również włączyły się do takich akcji. Pomaga między innymi Sergiusz "TheNitroZyniak" Górski, "Ewron", czy "Nieuczesana". Wszystko to w ramach przedsięwzięcia "Dom dla Ukrainy", które zostało zainicjowane przez słynną "EKIPĘ" Karola "Friz" Wiśniewskiego.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: gaming | esport
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy