Reklama

QuesoHeetRiders zwycięzcą BeContender #3

​Seria turniejów Valoranta BeChampions trwa w najlepsze. Ostatni LAN tego roku odbył się w miniony weekend w Warszawie, gdzie puchar po raz pierwszy podniosło QuestHeetRiders.

Półfinały drabinki wygranych:

  • AWARIA - QuesoHeetRiders 0:2
  • ownage - incognito 2:0

Półfinał drabinki przegranych:

  • AWARIA - incognito 2:1

Finał drabinki wygranych:

  • QuesoHeetRiders - ownage 2:0

Finał drabinki przegranych:

  • Ownage - AWARIA 1:2

Finał BeContender #3:

  • QuesoHeetRiders - AWARIA 2:0

Queso wygrywa turniej bez przegranej mapy

Już sam turniej LAN-owy na polskiej scenie Valoranta jest bardzo dużym wydarzeniem. W ten weekend oglądaliśmy jednak rozgrywki dwóch różnych turniejów. Oprócz BeContender #3 odbywały się bowiem jeszcze finały PLE.GG Valorant Nations Circuit, co dodało sporo pikanterii rywalizacji pomiędzy niektórym drużynami. Queso z PLE odpadło na etapie półfinałów, a AWARIA w niedzielę grała turnieje dwóch różnych turniejów, ostatecznie wygrywając jeden z nich.

Reklama

Przed weekendem nie ulegało wątpliwości, że faworytem do zgarnięcia tytułu BeContender #3 jest AWARIA. W listopadzie wyglądali bardzo pewnie na drugiej edycji turnieju, sprawnie poradzili sobie z ownage i zdobyli pierwszy tytuł, wskakując do czołówki rankingu BeChampions. Większość ekspertów w miniony weekend stawiała na AWARIĘ, a jedyną obawą była dodatkowa presja PLE i wycieńczenie rywalizacją w dwóch turniejach jednocześnie.

Trzymające się początkowo w cieniu AWARII QuesoHeetRiders wkroczyło w blask reflektorów już po pierwszym spotkaniu. Turniej w sobotę otworzyło starcie pomiędzy dwiema najlepszymi ekipami, na które od ogłoszenia półfinałowych par czekało bardzo dużo widzów. Bardzo pewnym i przekonującym 2:0 Queso pokazało, że to oni są faworytem tego turnieju i nie ugną się pod żadnym ciężarem.

Faktycznie nie ugięli się aż do samego końca. Równie szybko poradzili sobie z ownage, pokonując ich najpierw wynikiem 13-3 na Bindzie, a potem 13-10 na Haven. AWARIA z kolei przebijała się przez drabinkę przegranych, gdzie dwukrotnie oddali mapę swoim rywalom. Najpierw w starciu z incognito, gdzie na zmianę wymieniali się jednostronnymi mapami, a później z ownage, które wyszło na prowadzenie już po pierwszym Ascencie.

W niedzielę AWARIA stanęła więc przed trudnym zadaniem rozegrania trzech, trudnych meczów jednego dnia. Najpierw mieli zagrać z ownage w finale drabinki przegranych, potem zagrać finał BeContender #3, a na sam koniec finałowe BO5 w PLE.GG Valorant Nations Circuit.

Ostatecznie dwa z tych trzech meczów trafiły na ich konto i AWARIA polegał wyłącznie z Queso. Mecz był tym razem nieco bardziej wyrównany i obejrzeliśmy naprawdę widowiskowe spotkanie. QuesoHeetRiders było jednak tym razem nie do zatrzymania. Doczekaliśmy się tym samym trzeciego zwycięzcy turnieju BeContender.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy