Rozpadł się jeden z topowych zespołów Overwatch
Liga profesjonalnych zmagań Overwatch ma obecnie spore problemy. Trwa pandemia koronawirusa, kolejni zawodnicy odchodzą do Valorant, a teraz posypał się cały zespół Vancouver Titans. To nie byle jaka drużyna, a ekipa, która w ubiegłym roku zajęła drugie miejsce, zaraz za San Francisco Shock.
Wczoraj zespół ogłosił, że rozstał się z całym składem, złożonym głównie z Koreańczyków z byłego RunAway. Mowa łącznie o siedmiu osobach, obejmując także trenerów. Dwójka innych pracowników odeszła już w ubiegłym tygodniu: tank Hyeon-woo "Jjanu" Choi i główny trener Jisub "Pajion" Hwang.
Na oficjalnej stronie organizacji opublikowano oświadczenie, w którym obwinia się nagłą zmianę logistyki w związku z koronawirusem. Na początku sezonu zespół miał operować z Burnaby w Kanadzie, lecz plany posypały się wraz z rozprzestrzenianiem wirusa i zamykaniem całego kraju.
Wszyscy zawodnicy Titan - z Korei - musieli więc wrócić do domu. Liga Overwatch przeszła w całości na zmagania online, a Titans chciało rozgrywać mecze w komfortowej dla siebie, azjatyckiej grupie (i strefie czasowej), co niestety nie udało się ze względu na zmiany w harmonogramie zmagań.
Większość zawodników zdążyła już ogłosić na Twitterze, że poszukuje nowych zespołów. Kilku z nich - jak Yu and Baek - poinformowało jednak, że robią sobie dłuższą przerwę od zmagań i dopiero później zadecyduję, czy zechcą kontynuować karierę. A może przejdą do Valorant...
Co więcej, dwa anonimowe źródła serwisu Kotaku sugerują, że koronawirus był wygodną wymówką, a problemy w Vancouver Titans trwały już od dłuższego czasu. Problemem miały być działania zarządu, obskurny hotel w Kanadzie, renegocjowanie kontraktów z niższą płacą i tak dalej.
Już w ubiegłym tygodniu wiceprezes ligi - Jon Spector - napisał w liście otwartym do fanów, że trwający obecnie, trzeci sezon zmagań nie przebiega do końca płynnie. Obiecał jednak, że wkrótce nadejdzie poprawa, w tym wyższej jakości transmisje, system pucharowy i bonusy dla widzów.