sany: AVEZ zapewniło nam najlepsze warunki do rozwoju
W piątek doszło do ogłoszenia nowego zespołu – AVEZ Esports. Tym samym udało nam się porozmawiać z jednym z członków formacji – Rafałem „sanym” Pietrzakiem, o podstawowych kwestiach związanych z teamem.
Patryk Głowacki: Trochę trwało, zanim zostaliście oficjalnie ogłoszeni. Z czego to wynika?
Rafał „sany” Pietrzak: AVEZ to nowa firma w tej branży, dlatego potrzebowała ona trochę czasu na wdrożenie się w esportowy świat. Koniec końców wszystko poszło po naszej myśli i możemy wspólnie cieszyć się, że wszystko już wystartowało.
Dlaczego dołączyliście właśnie do AVEZ Esports?
Avez zapewniło nam najlepsze warunki do rozwoju. Nawet przez chwilę żaden z nas nie pomyślał, żeby odrzucić tę ofertę. Bardzo profesjonalne podejście do nas przyśpieszyło całą procedurę podpisania kontraktu. Przede wszystkim włodarze organizacji nie traktują nas jak produkt marketingowy, tylko jako przyszłość.
Jak w ogóle doszło do tego, że zebraliście się akurat taką piątką graczy?
Co do składu bardzo długo myślałem nad tym, jacy zawodnicy są wolni oraz kto najlepiej wpasuje się do drużyny. Graliśmy tylko kilka sparingów, na których szło nam całkiem nieźle.
Każdy z was ma już wyrobioną markę na polskiej scenie. W tym upatrujecie waszą siłę?
Na pewno to dodatkowy atut naszej drużyny, lecz wszystko i tak wyjdzie w „praniu”. Każdy z nas wie, na co go indywidualnie stać, a na treningach przede wszystkim będziemy skupiać się na tym, żeby połączyć to w siłę drużynową.
Czemu to „stark” został kapitanem formacji?
Ma odpowiednie cechy ku temu, ażeby być kapitanem drużyny. Krzysztof przejął również rolę IGL-a.
Jak długo razem trenujecie?
Przed podpisaniem kontraktów graliśmy ze sobą bardzo mało. Ciężkie treningi zaczną się dopiero od poniedziałku, kiedy wszyscy będziemy już na miejscu w Warszawie.
Obecnie mamy czas sporych zmian w niektórych drużynach i powstawania nowych ekip w Polsce. Roszadom zazwyczaj towarzyszy tzw. efekt nowej miotły. Czy to nie sprawi, że wasz start będzie wolniejszy, niż gdybyście wchodzili na ułożoną scenę?
Ciężko powiedzieć co z nami wyniknie. Każdy z nas miał dość dużą przerwę w grze drużynowej, dlateg udany początek może u nas potrwać trochę dłużej. Na pewno z miesiąca na miesiąc będziemy jednak coraz lepszą drużyną.
Kiedy oficjalnie zadebiutujecie w nowym składzie i jakie są wasze cele na pierwszy okres gry?
Naszym celem na ten moment jest CPH Games za nieco ponad 2 miesiące i to na ten turniej zamierzamy przygotować się jak najlepiej. Możliwe jednak, że przed tymi zmaganiami zagramy w innych turniejach.
Patryk Głowacki