Reklama

Selfmade i Bwipo nie zdecydowali się na przedłużenie kontraktu z Fnatic

​Sytuacja Fnatic wygląda coraz gorzej. Po odejściu Rekklesa i nieudanym wiosennym sezonie czarne chmury wiszą nad legendarną organizacją. Najnowsze informacje donoszą, że diametralnych zmian możemy doczekać się jeszcze w tym roku.

Chociaż G2 Esports nie wyglądało zbyt dobrze podczas wiosennych playoffów LEC, Fnatic grało poniżej swoich możliwości praktycznie przez cały sezon. Mimo kilku utalentowanych zawodników w składzie, drużyna ledwo dostała się do playoffów, rozpoczęła rywalizację z dolnej części drabinki i kiedy tylko trafili na rywala silniejszego niż SK, polegli z kretesem.

Według Esportsmaniacos część tych utalentowanych graczy może myśleć nad opuszczeniem Fnatic pod koniec tego sezonu. Bwipo i Selfmade zrezygnowali podobno z przedłużenia kontraktu z Fnatic. Umowy obu graczy kończą się 15 listopada. Jeżeli do tego czasu nie dogadają się z organizacją, staną się wolnymi agentami i będą mogli swobodnie zacząć rozmowy z innymi drużynami.

Reklama

Istnieje oczywiście możliwość, że obaj zawodnicy zdecydują się na odnowienie kontraktów, jeżeli lato przyniesie Fnatic lepszą formę i awans na Mistrzostwa Świata. W nowym składzie, nawet bez Rekklesa, drzemie spory potencjał i ciężko uwierzyć, żeby najlepszym, na co było ich stać, to porażka 0:3 przeciwko Schalke 04.

Gdyby pod koniec sezonu Bwipo i Selfmade mieli faktycznie odejść z Fnatic, byłaby to zupełnie nowa era dla organizacji. Bwipo pałeczkę toplanera przejął jeszcze od sOAZ’a w 2018 roku, a Selfmade jeszcze przed rozpoczęciem wiosennego split był uznawany za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego, junglera w Europie. Obaj byliby więc sporą stratą dla Fnatic, ale jednocześnie bardzo cennym dodatkiem do wielu składów LEC i LCS.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy