Reklama

Shroud zakończy karierę streamera? Podał powody, co musiałoby się stać

​Jedna z największych gwiazd Internetu - popularny "shroud" zaskoczył swoich fanów podczas transmisji na żywo, poruszając temat ewentualnego końca jego kariery jako streamera. Póki co, wygląda jednak na to, że fani mogą spać spokojnie.

Michael "shroud" Grzesiek to prawdziwy gigant w branży streamingu. Kanadyjczyk z polskimi korzeniami uznawany jest za ogromny talent w grach komputerowych, szczególnie tych z kategorii strzelanek online. 27-latek największe sukcesy święcił w Counter-Strike: Global Offensive. Szacuje się, że podczas swojej kilkuletniej kariery - zarobił blisko 200 tysięcy dolarów.

Po zakończeniu kariery, popularny shroud podjął się streamowania na Twitchu. Platforma ta miała być swoistą przystanią, by mógł grać i rozwijać się w większej ilości produkcji. Z racji na jego możliwości i talent, zaskarbił sobie ogromne rzesze fanów na całym świecie, które śledziły i nadal śledzą jego transmisje.

Reklama

Na jednym z ostatnich streamów, widz zapytał shrouda o to, kiedy planuje skończyć swoją aktualną działalność. "Nigdy. Tak długo, jak będziecie chcieli mnie oglądać i interesować się tym co robię, to nigdy was nie opuszczę" - odpowiedział shroud.

"Nie ma powodów, bym z tego rezygnował. Zarabiam pieniądze również dzięki temu, że tu jesteście ze mną. Będę to więc robił nadal (...) To moje życie: najprostsza praca jaka istnieje" - kontynuował 27-latek.

Influencer pokusił się również o żart, który ewidentnie rozbawił widownię na czacie: "Mogę mieć 80 lat i potrzebować pielęgniarki, by mi pomagała, ale nadal będę grał" - skwitował popularny twórca.

Wygląda więc na to, że fani i sympatycy shrouda mogą spać spokojnie. Obecnie streamer cieszy się niesłabnącą popularnością na Twitchu i nie zapowiada się, by w tej materii cokolwiek miało ulec zmianie.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy