Reklama

Six August Major: G2 Esports i Virtus.pro w górnej drabince

​G2 Esports i Virtus.pro znacznie przybliżyły się do awansu do wielkiego finału Six August Major 2020 w Rainbow Six: Siege. Obie drużyny wygrały swoje półfinałowe starcia. Nieco dalej od celu jest BDS Esport. Stawka turnieju jest ogromna - aż 125 tysięcy dolarów w puli zawodów.

Team Rogue - Virtus.pro

Półfinałowe spotkania zostały rozegrane w formacie do dwóch wygranych map. Pierwszym placem boju drużyn Virtus.pro i Rogue było Kafe Dostoyevsky. Tam rosyjska formacja nie miała większych problemów. Poradziła sobie z rywalem wynikiem aż 7:2. Rewanż ze strony niemieckiej formacji nastąpił już na następnej mapie.

Kolejną lokacją potyczki było Clubhouse. Na początku bardzo dobrze Virtus.pro sobie radziło na tej mapie. Prowadzili nawet 4:2 i można było spodziewać się, że wyjdą na dwumapowe prowadzenie. Tak się jednak nie stało. Rogue odrobiło aż pięć rund nie oddając żadnej. Ostatecznie wynik 7:4 dla Rogue przedłużał im szansę na awans do finału górnej drabinki. Jednak nie na długo.

Reklama

Finałową areną zmagań był Oregon. Tam "Virtusi" znacznie lepiej poradzili sobie od swoich rywali. Już początek zdominowany był przez Rosjan. Na półmetku prowadzili aż 5:1 i nic nie wskazywało na to, że coś może im odebrać szansę na awans.

Po zamianie stron Virtus.pro utrzymało swoją bardzo dobrą dyspozycję i ostatecznie pokonało rywala 7:3. Pozwoliło to na awans do górnej drabinki rozgrywek. Natomiast przed Rogue był mecz ostatniej szansy w dolnej drabince.

G2 Esports - BDS Esport

Starcie to zapowiadało się bardzo interesująco, patrząc na to, jaki przebieg miała faza zasadnicza European League. BDS zajęło drugie miejsce, zaś trzecie właśnie było G2. Spotkanie półfinałowe jednak było jednostronne.
Na mapie Theme Park byliśmy świadkami "teatru jednego aktora" - była nim formacja G2 Esport. Wystarczy wspomnieć, że pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:4, a druga 0:3. Dominacja skutkowała ostatecznym wynikiem 2:7 dla G2.

Na Consulate obraz meczu był bardzo podobny. G2 rozpoczęło od bardzo mocnego uderzenia. 5:1 po pierwszej połowie, to na pewno nie było coś, czego oczekiwali zawodnicy BDS Esport. W drugiej połowie podnieśli się oni, nawet zdobyli więcej rund od przeciwnika, lecz to nie wystarczyło. G2 potrzebna była zdobycz dwóch punktów i dokonali tej sztuki. Wynik końcowy na tablicy to 7:4.

BDS Esport spadło do dolnej tabelki, gdzie jeszcze tego samego dnia zmierzyło się z Team Rogue.

Team Rogue - BDS Esport

Mecz ostatniej szansy dla BDS oraz dla Rogue. Biorąc pod uwagę dyspozycję z rundy zasadniczej - trudno było wskazać na faworyta. To pierwsza i druga drużyna fazy grupowej. Obie zakończyły zmagania z dziewiętnastoma "oczkami" na koncie. W teorii były to drużyny, które miały się znaleźć w wielkim finale, a jedna z nich bardzo wcześnie pożegna się z fazą play-off. 

Pierwszym placem boju był Clubhouse. Starcie było bardzo emocjonujące. Po pierwszej części BDS prowadziło 4:2. Rogue nie dało jednak za wygraną i powalczyli o zdobycz mapową. Niewiele brakowało, by się to udało, lecz musieli uznać porażkę. Wynik 7:5 dawał przewagę formacji BDS przed drugą mapą.

Na Consulate było dużo bardziej jednostronnie. BDS Esport dużo lepiej czuło się od rywala z Rogue. 4:2 po pierwszej połowie i 3:1 po drugiej jednoznacznie ustaliło wynik na 7:3. To BDS Esport przypieczętowało awans do finału dolnej tabelki. Zmierzą się tam z przegranym starcia Virtus.pro - G2 Esports. Rogue musiało natomiast pożegnać się z turniejem.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Rainbow Six Siege
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy