Reklama

SKT miażdży Griffin w finale letniego Splitu LCK

​Najważniejsza część koreańskiego sezonu League of Legends oficjalnie dobiegła końca. Playoffy zostały zakończone, zwycięzca letniego Splitu wybrany, a fani gry wzrokiem sięgają teraz na LCS, LEC oraz Worldsy.

Chociaż początek sezonu w wykonaniu SKT nie należał do najlepszych, kiedy drużyna znalazła się niemalże pod ścianą, weszli na bardzo wysoką serię zwycięstw, zaczęli stopniowo wspinać się po tabeli LCK, w walce o miejsce w playoffach. Ostatecznie skończyli na miejscu czwartym, co razem z Afreeca Freecs, zagwarantowało im miejsce wśród Wild Card.

SKT miało do wygrania jedno BO3 oraz trzy BO5, żeby sięgnąć po tytuł i po prawie dwóch tygodniach właśnie tego dokonali. 2:1 z Afreeca, dwa dominujące 3:0 przeciwko Sandbox i Damwon, a później wielki finał z Griffin. SKT zostało tym samym jedyną organizacją w historii LCK, która dwukrotnie wygrała oba splity w sezonie.

Reklama

W finałowym spotkaniu Griffin potrzebowało dwóch map, żeby w ogóle stawić czoło drużynie Fakera. W pierwszym meczu nie udało im się zdobyć nawet jednego zabójstwa, patrząc jak SKT wchodzi do ich bazy i zaczyna BO5 od prowadzenia. Chociaż trzecia gra z ich strony faktycznie wyglądała solidnie, na tak rozpędzone SKT, które zmiatało z powierzchni ziemi każdego napotkanego rywala, trzeba było ogromnej siły.

Tak imponujące zwycięstwo imponuje, ale jest to ewidentnie dopiero pierwszy krok w planie, jaki przewiduje na końcówkę tego sezonu SKT. Po tym jak w zeszłym roku nie zakwalifikowali się na Mistrzostwa Świata po raz pierwszy od 2014 roku, wracają jako pierwszy seed koreański. Wracają nie tylko potencjalnie zemścić się na G2 i zabrać tytuł z rąk Chin lub Europy, ale również odzyskać honor swojego regionu.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy