Reklama

Sony chce emulować zachowanie gracza, który przedwcześnie opuszcza mecz sieciowy

​Co zrobić, gdy jeden z uczestników meczu sieciowego nagle opuszcza rozgrywkę, rozłączony lub rozgniewany? Powstaje luka, którą niektóre tytuły wypełniają botami sterowanymi sztuczną inteligencją, najczęściej trzeba jednak radzić sobie w zmniejszonym składzie. Sony ma jednak pomysł.

Japońska korporacja opatentowała bowiem jakiś czas temu rozwiązanie, które w miejsce wychodzącego gracze wstawie co prawda bota, lecz ten zostanie tak przygotowany, by jak najlepiej naśladować poczynania osoby, która opuściła serwer - na bazie śledzenie jego poczynań.

"Gdy osoba opuszcza grę lub przestaje reagować przed zakończeniem meczu, zostaje zastąpiona przez wersję symulowaną przez komputer, wybierającą akcje w oparciu o prawdopodobieństwo oszacowane na bazie poprzednich czynności" - czytamy w opisie patentu zgłoszonego w USA.

"Gra sieciowa może być w ten sposób kontynuowana bez przerw i szkody, przy jednoczesnym zachowaniu stylu rozgrywki, jaki prezentował dany gracz" - napisano dalej. Brzmi całkiem ciekawie, o ile takie rozwiązanie uda się kiedyś faktycznie wprowadzić w życie w praktycznej formie.

Reklama

Nie da się bowiem ukryć, że zgłaszanie patentów to często po prostu sposób na "blokowanie" rozwiązania. To, czy faktycznie zostanie ono wprowadzony w życie, to już całkiem inna kwestia. Sztuczna inteligencja także rozwija się jednak coraz szybciej, więc może kiedyś...

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Sony
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy