Reklama

Spadek oglądalności polskiego Twitcha

​Pandemia koronawirusa sprawiła, że młodzież weszła w tryb nauczania zdalnego, zamiast tradycyjnego - w szkołach. Spowodowało to wzrost oglądalności streamów na platformie Twitch.tv. Teraz po powrocie młodzieży do placówek zanotowano spadek wyświetleń transmisji.

W marcu ubiegłego roku spadła nagle na nas konieczność zamknięcia się w swoich domach z powodu koronawirusa. Wielu dorosłych zmieniło tryb pracy na domowy, a młodsi członkowie społeczeństwa zaczęli "chodzić" do szkoły online.

Wszelkie formy aktywności społecznej zostały ograniczone do minimum, a całe społeczeństwa były nakłaniane do tego, by nie wychodzić na zewnątrz, gdzie panował (czy nadal panuje) śmiercionośny wirus.

Efektem tego był wzrost aktywności internetowej. Było to naturalne następstwo tej sytuacji. Miało również swoje odzwierciedlenie w grach wideo. Na przykład zanotował znaczny wzrost graczy, podobnie było z innymi znanymi tytułami esportowymi.

Reklama

Przeciętny obywatel miał dużo więcej czasu między innymi na gry czy oglądanie filmów, seriali. Jedną z aktywności - młodych ludzi w sieci było także oglądanie streamerów. Okazuje się, że powrót do nauczania w szkołach wpłynęło na popularność Polaków na Twitchu.

Okazuje się, że w ostatnim miesiącu zanotowano szesnastoprocentowy spadek godzin oglądanych w ubiegłym miesiącu. Ponadto streamerzy musieli pożegnać się z dużym procentem swojej dotychczasowej widowni. Łatwo to skojarzyć z coraz większym luzowaniem lockdownu oraz większymi temperaturami za oknem.

Dlatego bardzo możliwe, że na jesień lub w zimie ludzie odrobinę wrócą do oglądania ulubionych influencerów na Twitch.tv. Jak na razie notujemy tendencję spadkową i prawdopodobnie będzie ona następowała w kolejnych okresach.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy