Reklama

Start ligi LCS w League of Legends przełożony z powodu protestu

Riot Games, twórcy i wydawcy League of Legends ogłosili, że przekładają start letniego splitu ligi LCS o dwa tygodnie.

Informacja o przełożeniu startu rozgrywek jest pokłosiem wydarzeń wokół League of Legends, w których udziało brało LCSPA, czyli zrzeszenie profesjonalnych zawodników północnoamerykańskiej ligi LoL-a. Członkowie LCSPA w zdecydowanej większości zagłosowali niedawno za protestem, który ma się odbyć w niedzielną noc.

Protesty ze strony zarówno graczy jak i kibiców zostały wywołane decyzją Riot Games, która ogłosiła, że zmienia obowiązki organizacji grających w LCS, który pozwala tym drużynom na rezygnację z wcześniej obowiązkowych rozgrywek drugoligowych na terenie Ameryki Północnej. Od tamtej pory siedem z dziesięciu zespołów, biorących udział w rozgrywkach LCS wycofało swoje akademie i drużyny juniorskie pod pretekstem cięcia wydatków. Wśród nich znalazła się Cloud9, która może się poszczycić trofeum mistrzowskim NACL wiosennego splitu.

Reklama

We wpisie opublikowanym przez Riot Games firma ustami swoich przedstawicieli zapewnia o dalszym zaangażowaniu w północno amerykańską ligę, wsparcie drużyn i zawodników. Jednak z drugiej strony firma grozi anulowaniem całego letniego splitu jeśli między zawodnikami, organizacjami i ligą nie dojdzie do porozumienia w ciągu dwóch tygodni, o jakie przesunięto start splitu. Może to też mocno zagrozić przyznanym Ameryce Północnej trzem miejscom na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Riot Games twierdzi, że przekroczenie terminu dwóch tygodni sprawi, że rozegranie uczciwej rywalizacji będzie niemal niemożliwe, a to oznacza groźbę anulowania rozgrywek. To zaś doprowadzi do eliminacji drużyn z LCS z MŚ.

Do żądań LCSPA należą między innymi - zbudowanie systemu na wzór Valoranta, który umożliwi awansy i spadki pomiędzy NACL i LCS; gwarantowane, minimum roczne kontrakty dla zwycięzców splitów LCS, opracowanie systemu, który będzie gwarantował “bezrobotnym" graczom NACL sloty w nadchodzących sezonach; 300 tysięcy dolarów puli do podziału jako dodatków do pensji graczy z NACL w ciągu roku oraz umożliwienie organizacjom współpracę z firmami partnerskimi. Już trzy pierwsze żądania zostały odrzucone przez Riot Games, natomiast co do współprac to Riot Games twierdzi, że na takowe pozwala. Jeśli chodzi o żądanie finansowe to Riot stworzy specjalny, jednorazowo wypłacany fundusz w wysokości 300 tysięcy dolarów, które to pieniądze trafią do rąk operatora NACL. Pieniądze te mają wspomóc zespoły z NACL w trakcie reorganizacji ligi. W odpowiedzi LCSPA stwierdza, że przyszłość obu lig jest zbyt wielką sprawą, by zdecydować o niej w trakcie jednej nocy i domaga się codziennych spotkań z przedstawicielami Riot, jako jedynego sposobu by wypracować porozumienie w narzuconym przez wydawcę LoL'a terminie.


ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends | Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy